Guillaume Apollinaire, de son vrai nom Wilhelm Albert Włodzimierz Apolinary de Wąż-Kostrowicki1

 

Poète français (1881-1918)

Né à Rome en 1881, Apollinaire de Kostrowitzky est le « fils d’une grande dame polonaise et d’un militaire italien (sinon de l’évêque de Monaco, comme il l’affirmait volontiers), Guillaume (ou Wilhelm) fit ses études dans divers collèges de Monaco, Cannes et Nice, villes dans lesquelles sa mère tentait de renflouer sa fortune au casino. Déjà attiré par la poésie, le jeune homme vint à Paris en 1898, mais n’y demeura que peu de temps. Contraint de travailler pour vivre, il avait dû accepter, en effet, une situation de précepteur en Allemagne. De retour à Paris, il vécut d’abord d’un modeste emploi dans une banque, avant de se lancer dans le journalisme et de compiler d’innombrables travaux de librairie, parmi lesquels on trouve surtout des ouvrages érotiques (Les Mémoires d’un jeune Don Juan, 1905). 

Ami de Jarry, Rousseau, Max Jacob et Picasso, il avait fondé, entre temps, une revue, Le Festin d’Ésope où parurent les œuvres les plus audacieuses de l’époque. En 1909 paraît L’Enchanteur pourrissant, vieille légende modernisée où s’affirme avec bonheur le prodigieux talent d’artiste de la prose qui caractérise ce poète. L’année suivante voit l’impression de L’Hérésiarque et Cie, contes fantastiques dont la vigueur de traits annonce les premiers poèmes d’Apollinaire, parus en 1911, sous le titre de Le Bestiaire ou Cortège d’Orphée. En cette même année 1911, un bref séjour à la Santé trouvera un écho, en 1913, dans les plus beaux poèmes d’Alcools, son chef-d’œuvre lyrique. 

La guerre vint l’arracher à sa tâche de poète et de critique d’art. Apollinaire, de nationalité étrangère, s’engagea dans l’artillerie, puis dans l’infanterie, et fut grièvement blessé à la tête en mars 1916. Rentré à Paris, il publia encore Le Poète assassiné (1916), assista à la représentation de son drame surréaliste, Les Mamelles de Tirésias (1918) et mourut le 9 novembre 1918, de la « grippe espagnole » et des suites de sa blessure. Calligrammes, recueil des poèmes écrits par Apollinaire dans les tranchées, parut peu de temps après. » (Notice du Dictionnaire des auteurs français, Seghers, 1961).

 

Biographie

Rien d'étonnant à ce que la biographie tienne une place importante. On savait encore peu de choses de certains aspects de la vie d'Apollinaire dans les années 45-50. C'est alors qu'Adéma fait les beaux titres du Figaro littéraire en publiant, à la suite du chercheur romain Vittorio Orazi, l'acte de naissance et l'acte de baptême du poète, soulevant ainsi un voile sur ses origines romaines, puis en apportant des révélations sur celui qu'il pensait être son père. Rappelons, sans entrer dans les détails, le scénario qu'il avait cru pouvoir établir alors. Désireux de trouver un beau parti pour sa fille, Apollinaire Kostrowitzky (pas le nôtre, mais son grand-père) la présenta dans les salons aristocratiques romains. Elle y rencontra Francesco Flugi d'Aspermont, son aîné de plus de vingt ans, membre d'une grande famille dont le nom est lié aux destinées du royaume des Deux-Siciles. De leur liaison naquit en 1880 Guglielmo, ou Wilhelm, ou Guillaume, que son père ne reconnut pas. Celui-ci finit par abandonner sa maîtresse, sur les instances de sa famille qui, de son côté, fit en sorte d'exiler la compromettante jeune femme et ses deux fils (un frère, Albert, étant né en 1882) à Monaco. Si l'on peut mettre en doute aujourd'hui cette hypothèse, il faut rappeler qu'elle eut alors un grand impact et contribua à enrichir une image romanesque du " mal-aimé ", à laquelle le public et une bonne partie de la critique ne demandaient qu'à croire.

Dictionary of Literary Biography on Guillaume Apollinaire (page 2)

 His exact given name is questionable, since his mother, Angeliska (or Angelica) Alexandrina Kostrowitzky, recorded his name in various official documents as Guillaume Albert Dulcigni, Guglielmo Alberto Vladimiro Apollinaire de Kostrowitzky, Guglielmus Apollinaris Albertus de Kostrowitzky, and Wilhelm Albert Wladimir Alexandre de Kostrowitzky. Angeliska Kostrowitzky was the daughter of Michel-Apollinaire Kostrowitzky, a Polish aristocrat of the minor order who had found refuge in Italy after the January Uprising of 1863 was finally crushed by the forces of the Tsar and Poland was forcibly reincorporated into the Russian Empire in 1865. The father of Angeliska Kostrowitzky's son, so evidence would seem to suggest, was one Francesco-Constantino-Camillo Flugi d'Aspermont, army officer, inveterate gambler, bon vivant, and black sheep of an old Piedmontese family, some twenty-six years Angeliska Kostrowitzky's senior when their liaison began in the late 1870s. In 1882, shortly after the birth of Kostrowitzky's second, and last, child, Albert, Flugi d'Aspermont broke with his mistress, who then promptly decamped from Rome to the French Riviera and settled into a life of casino-playing and dalliance in the fashion of the beau monde. A dutiful mother, she found the means to have her children rejoin her and enrolled them in the Roman Catholic Collège Saint-Charles in Monaco.

Przodkowie

Kostrowiccy herbu Wąż

Czesław Malewski

Kostrowiccy

Wileńszczyzna była prawdziwym ogrodem botanicznym szlachty i - jakiej szlachty! Siedzieli tu od pogańskich czasów, bo od Mendoga - Jundziłłowie, Wismontowie, od Giedymina - Dogilowie, Ejgirdowie, od Jagiełły i Witolda - Krupowiczowie, Zapaśnikowie, Krupowiesowie, Wilbikowie, Mickiewiczowie, Koczanowie, Dowgirdowie, Jodkowie, Bartoszewiczowie i inni. W samym lidzkim powiecie (obecnie część rejonu solecznickiego) pod koniec XVIIIw. kwitło jakieś 800 nazwisk szlacheckich, a w tym kilkanaście rodzin o nazwisku, naszego Wieszcza, Mickiewicz

W polu czerwonym wąż zielony zwinięty w koronie złotej, pożerający jabłko zielone na takiejże gałązce o dwu listkach. W klejnocie nad hełmem w koronie pięć piór strusich. Odmiana herbu - w polu czerwonym wąż srebrny.

Jak mówi legenda herb ten został nadany Skubkowi, który pokonał smoka wawelskiego. Według innego podania godło zostało przyznane rycerzowi imieniem Wąż w 1306 roku, za to, że chytrym fortelem uratował Polskę przed nieprzyjacielem.

Aktem unii horodelskiej herb został przeniesiony na Litwę. Nie wiadomo kto reprezentował ród ze strony polskiej, adoptowany został bojar litewski Konczan z Sukowicz.

Pieczętowali się tym herbem między innymi: Ambrożewicz, Brzostowicz, Cichoński, Ciechomski, Furs, Fursewicz, Jasieński, Jasiński, Kostrowicki, Kurowski, Łoywo, Piasecki, Rudzki, Siedlecki, Wialbut, Wężyk, Żmigrodzki i inni. 10)

Rodzina Kostrowickich herbu Baybuza alias Wąż odm., potwierdzeni w szlachectwie 20. I. 1799 r., 22.VII.1806 r.; Kostrowiccy w końcu XVIII wieku posiadali duże majątki: Perepeczyce, Mażejkowo, Papiernię, Kowale i Kościeniewo. Protoplastą Kostrowickich w powiecie lidzkim jest Samuel - łowczy i pisarz grodzki,który majątek Mażejkowo kupił od Michała księcia Ogińskiego oraz starostwo Wasiliskie od Jana Scypiona podstolego W.X.Litewskiego w 1775 roku.

Kazimierz - Szambelen Dworu Polskiego, starosta Cyborski, Ignacy - generał - adjutant, kawaler orderu Św. Stanisława.1); Romuald Kostrowicki syn Kazimierza marszałek powiatu lidzkiego w latach 1828 - 1843, kawaler orderu Św. Włodzimierza 4 stopnia, właściciel majątku Mażejkowo (powiat lidzki) a jego brat stryjeczny Samuel wicemarszałek2), kapitan artylerii wojsk polskich w stanie spoczynku, kawaler orderu Św. Stanisława.3), Hieronim - marszałek powiatu słonimskiego, właściciel majątku Podole (powiat słonimski).

Obu swym córkom Samuel Kostrowicki dał staranne wykształcenie, w tym znajomość języków obcych, historii, literatury, muzyki i malarstwa. Zostały one nawet przyjęte na dwór austriacki, gdzie znalazły się w otoczeniu Marii Ludwiki, żony Napoleona I, która po jego upadku, wraz z synem ks. Reichstadtu, znanym jako "Orlątko", powróciła do Wiednia. W wieku lat 18, w nie wyjaśnionych ostatecznie okolicznościach, Melania Kostrowicka zaszła w ciążę i została usunięta do Włoch, gdzie na świat przyszedł syn, którego imienia wszakże nie znamy. Miał się on wychować pod opieką Watykanu, ale oczywiście na koszt matki i jej rodziny. Melania wróciła jednak na stałe do Wiednia, gdzie zamieszkała w odziedziczonym później po swym ojcu pałacu. Pod koniec życia chodziła w habicie zakonnym, przypuszczalnie była więc tercjarką. Opierając się na pełnej tajemniczości "sadze rodu Kostrowickich", Anatol Stern (Poezja zbuntowana, Warszawa 1964) snuje przypuszczenie, że słynny poeta francuski polskiego pochodzenia, Guillaume Kostrowicki - Apollinaire, był synem owego syna Melanii oraz Angeliki Kostrowickiej ( herbu Prawdzic - przyp. autora ), córki Michała, pochodzącego z innej linii tej rodziny. Michał i Angelika Kostrowiccy mieszkali w Rzymie w czasie, gdy przebywał tam syn Melanii.W ten sposón Apolinaire okazałby się wnukiem "Orlątka" i Melanii Kostrowickiej, prawnukiem zaś Napoleona I.

Marcin Kostrowicki syn Lucjana odwiedził Melanię Kostrowicką w Wiedniu pod koniec jej życia, która obdarowała go kilkoma portretami własnymi, kilkoma swego ojca Samuela, siostry Julii oraz generała Ignacego. Prócz portretów M. Kostrowicki otrzymał też kufry, zawierające masę korespondencji, dokumentów oraz kilka tek ze sztychami, rysunkami i akwarelami, obok dość dużej ilości obrazów olejnych, pozwijanych na drewniane wałki. Na odwrocie ich miał widnieć napis: "Ks. Reichstadt" lub "Król rzymski".

Lucjan Kostrowicki był wyjątkowo zdolnym uczniem szkoły wojskowej. W czasie wizyty cara rosyjskiego w Paryżu został mu więc z wielkimi pochwałami przedstawiony. Car potraktował go jednak jako zbiega i zażądał odesłania piechotą, etapami, pod eskortą do kraju. Tam musiał się stale meldować u władz policyjnych, a odwiedziny rodziców w Wiedniu zostały mu zakazane. Prowadząc tak skrępowany żywot, stał się wkrótce odludkiem i dziwakiem.4)

W Herbarzu Uruskiego czytamy:" Kostrowicki h. Bajbuza. Jan, strażnik mścisławski 1681 roku, pisarz grodzki miński 1685 r., miał syna Antoniego, podstolego mińskiego, po którym syn Stefan pozostawił syna Michała, dziedzica Doroszkowicz ( Doroszkowicze w powiecie wileńskim - dop. autora); Michał miał synów, Adama (który w 1823 r. był wybrany chorążym powiatu wileńskiego; uczestniczył w powstaniu listopadowym - dopisek autora ) i Kajetana.

Adam, dziedzic Doroszkowicz, chorąży dziśnieński 1822 r., z 1-ej żony Ludwiki Pągowskiej pozostawił synów, Adama, ożenionego z Bohomolcówną, Józefa żonatego ze Snarską i Michała, a z 2-ej żony Anny Łopacińskiej, marszałkówny dziśnieńskiej, pozostawił synów: Bohdana, Maryana i Wilhelma.

Kajetan syn Michała z żony Balińskiej miał synów Aleksandra i Michała; po Aleksandrze z Maryi Hornowskiej synowie Kazimierz i Stanisław (Hr. Kos.).

Gabryel, Jan - Rafał, strażnik mścisławski, Samuel - stolnik nowogrodzki, Stefan - skarbnik mścisławski 1674 r., a Antoni, Ignacy, Paweł i Teodor 1697 r. podpisali elekcye z wojew. Mińskiem; wspomina się również rodzina Kostrowickich herbu Prawdzic, zamieszkała w wieku XIX w guberni wileńskiej;5) W Metryce Litewskiej wspomina się łowczy wileński (1703 r.) Stefan Kostrowicki dziedzic dóbr Skrytuniszki herbu Bajbuza.6). Barbara z Siekluckich Kostrowicka zmarła w 1786 roku i pochowana w kościele św. Ducha w Wilnie o czym mówi tablica pamiątkowa ufundowana przez syna z 1-go małżeństwa Konstantego Ryłłę.

W 1826 do Michała Kostrowickiego nałeżały majątki Orniany i Janiszki (z 234 chłopami pańszczyźnianymi płci męskiej ) w powiecie wileńskim.7)

Za udział w powstaniu styczniowym majątek Michała Kostrowickiego syna Adama (porucznika wojsk rosyjskich) decyzją władz carskich - skonfiskowano.

Samuel Andrzej Kostrowicki (*1902 r. w Lidzie ? 1953 w Buenos Aires), uczestnik wojny polsko-sowieckiej, w czasie II wojny światowej major AK; Andrzej Antoni Samuel Kostrowicki (*1910 w Mińsku Litewskim ? 1940 r. w Starobielsku, zamordowany przez bolszewików); Daniel Kostrowicki syn Samuela Ambrożego i Marii Stefanii z Boguszewskich (*1908 w Mińsku Litewskim, zginął w 1942 r. w Wilnie z rąk okupantów), jeden z organizatorów AK w gminie wasiliskiej, brat poprzedniego 8); Potomkowie tej zasłużonej dla Rzeczpospolitej rodziny, mieszkają obecnie w Polsce.

Spokrewnieni z Siekluckimi ( pisałem o tym w odcinku XIII), Gubarewiczami ( mąż Piotr i syn Jan - Barbary Kostrowickiej byli oboźnymi powiatu lidzkiego w końcu XVIII wieku), Rudaminami Dusiackimi i innymi rodami szlacheckimi.

Przypisy:

1) LVIA zesp. 391, inw.8, vol. 2443 Rejestr potwierdzonych w szlachectwie za okres z 3.III.1798 ?. d? 20..I.1799 r.

2) LVIA zesp. 391, inw. 9, vol. 129 . ?Spis szlachty pow. lidzkiego, gubernii wileńskiej, ...? LVIA zesp. 604, inw. 20 vol. 38 nr 102, s. 43 Metryki pogrzebowe;

3) LVIA zesp. 391, inw. 9, vol. 75, s. 36 ? Spis alfabetyczny potwierdzonej szlachty powiatu lidzkiego za rok 1844 ?. LVIA zesp. 1135, inw. 10, vol. 2, s. 364-365 ? Wileńskie Towarzystwo Miłośników Nauk?

4) ?Ziemia Lidzka?, nr 2/1999 r., s. 27

5) ?Rodzina? Herbarz szlachty polskiej Uruskiego, T- , s. 319; Warszawa 1910 r.

6) METRYKA LITEWSKA, Księga sigillat 1709 - 1719; PWN Warszawa 1987 r., s. 203

7) LVIA zesp. 525, inw. 15, vol. 931, s. 5 ? O konfiskacie majątków przestępców politycznych w guberni wileńskiej 20.II.1864 - 7.IV.1869 r.?

8) K. Jasiewicz ?Lista strat ziemiaństwa polskiego 1939 - 1956?, s.503; Warszawa 1995

9) LVIA zesp. 391, inw.1, vol. 521 ? O Kostrowickich? lata 1806 - 1835.

10) Sławomir Górzyński, Jerzy Kochanowski ?Herby szlachty polskiej? s. 157 - 158; Warszawa 1994 r. LVIA zesp. 391, inw.1, vol. 991; LVIA zesp. 391, inw.7, vol. 4126 ?Spisy szlachty guberni wileńskiej?

 

 

Guillaume Apollinaire

From Wikipedia, the free encyclopedia

Guillaume Apollinaire

Born

26 August 1880
Rome,
 Italy1

Died

9 November 1918 (aged 38)
Paris,
 France

Occupation

Poet, Writer, Art critic

Wilhelm Albert Włodzimierz Apolinary Kostrowicki, known as Guillaume Apollinaire (French pronunciation: [ɡijom apɔliˈnɛʁ]; Rome, 26 August 1880 – 9 November 1918, Paris) was a French poet, playwright, and art critic born in Italy to a Polish mother.

Among the foremost poets of the early 20th century, he is credited with coining the word Surrealism and writing one of the earliest works described as surrealist, the play The Breasts of Tiresias (1917, used as the basis for a 1947 opera). Two years after being wounded in World War I, he died in the Spanish flu pandemic of 1918 at age 38.

Contents

 [hide]

·                     1 Life

·                     2 Works

·                     3 Notes

·                     4 References

·                     5 External links

[edit]Life

Kostrowicki family's coat-of-arms

French literature

By category

French literary history

Medieval
16th century · 17th century
18th century · 19th century
20th century · Contemporary

French writers

Chronological list
Writers by category
Novelists · Playwrights
Poets · Essayists
Short story writers

France portal

Literature portalThis box: view · talk · edit

Born Wilhelm Apolinary Kostrowicki and raised speaking French, among other languages, he emigrated to France and adopted the name Guillaume Apollinaire. His mother, born Angelika Kostrowicka, was a Polish noblewoman born near Navahrudak (now in Belarus). Apollinaire's father is unknown but may have been Francesco Flugi d'Aspermont, a Swiss Italian aristocrat who disappeared early from Apollinaire's life. Apollinaire was partly educated in Monaco.

Apollinaire was one of the most popular members of the artistic community ofMontparnasse in Paris. His friends and collaborators in that period included Pablo Picasso,Gertrude Stein, Max Jacob, André Salmon, Marie Laurencin, André Breton, André Derain, Faik Konica, Blaise Cendrars, Pierre Reverdy, Alexandra Exter, Jean Cocteau, Erik Satie, Ossip Zadkine, Marc Chagall, and Marcel Duchamp. In 1911, he joined the Puteaux Group, a branch of the cubist movement.

On 7 September 1911, police arrested and jailed him on suspicion of stealing the Mona Lisa, but released him a week later. Apollinaire then implicated his friend Pablo Picasso, who was also brought in for questioning in the art theft, but he was also exonerated.[1] He once called for the Louvre to be burnt down.

He fought in World War I and, in 1916, received a serious shrapnel wound to the temple. He wrote Les Mamelles de Tirésias while recovering from this wound. During this period he coined the word surrealism in the program notes forJean Cocteau and Erik Satie's ballet Parade, first performed on 18 May 1917. He also published an artistic manifesto,L'Esprit nouveau et les poètes. Apollinaire's status as a literary critic is most famous and influential in his recognition of the Marquis de Sade, whose works were for a long time obscure, yet arising in popularity as an influence upon theDada and Surrealist art movements going on in Montparnasse at the beginning of the twentieth century as, "The freest spirit that ever existed."

The war-weakened Apollinaire died of influenza during the Spanish Flu pandemic of 1918. He was interred in the Père Lachaise Cemetery, Paris.

[edit]Works

Apollinaire's first collection of poetry was L'enchanteur pourrissant (1909), but Alcools (1913) established his reputation. The poems, influenced in part by theSymbolists, juxtapose the old and the new, combining traditional poetic forms with modern imagery. In 1913, Apollinaire published the essay Les Peintres cubistes on the cubist painters, a movement which he helped to define. He also coined the term orphism to describe a tendency towards absolute abstraction in the paintings of Robert Delaunay and others.

v:shapes="_x0000_i1042">

Guillaume Albert Apollinaire Calligram

In 1907, Apollinaire wrote the well-known erotic novel, The Eleven Thousand Rods (Les Onze Mille Verges).[2][3] Officially banned in France until 1970, various printings of it circulated widely for many years. Apollinaire never publicly acknowledged authorship of the novel. Another erotic novel attributed to him was The Exploits of a Young Don Juan (Les exploits d'un jeune Don Juan), in which the 15-year-old hero fathers three children with various members of his entourage, including his aunt.[4][5] The book was made into a movie in 1987.

Shortly after his death, Calligrammes, a collection of his concrete poetry (poetry in which typography and layout adds to the overall effect), and more orthodox, though still modernist poems informed by Apollinaire's experiences in the First World War and in which he often used the technique of automatic writing, was published.

In his youth Apollinaire lived for a short while in Belgium, mastering the Walloon dialect sufficiently to write poetry through that medium, some of which has survived.


Poetry:

§                     Le bestiaire ou le cortège d’Orphée, 1911

§                     Alcools, 1913

§                     Vitam impendere amori', 1917

§                     Calligrammes, poèmes de la paix et de la guerre 1913-1916, 1918 (published shortly after Apollinaire's death)

§                     Il y a..., 1925

§                     Julie ou la rose, 1927

§                     Ombre de mon amour, poems addressed to Louise de Coligny-Châtillon, 1947

§                     Poèmes secrets à Madeleine, pirated edition, 1949

§                     Le Guetteur mélancolique, previously unpublished works, 1952

§                     Poèmes à Lou, 1955

§                     Soldes, previously unpublished works, 1985

§                     Et moi aussi je suis peintre, album of drawings for Calligrammes, from a private collection, published 2006

Prose:

Muse Inspiring the Poet. Portrait of Apollinaire and Marie Laurencin, byHenri Rousseau, 1909

§                     Mirely ou le Petit Trou pas cher, 1900

§                     "Que faire?",

§                     Les Onze Mille Verges ou les amours d'un hospodar, 1907

§                     L'enchanteur pourrissant, 1909

§                     L'Hérèsiarque et Cie (short story collection), 1910

§                     Les exploits d’un jeune Don Juan, 1911

§                     La Rome des Borgia, 1914

§                     La Fin de Babylone - L'Histoire romanesque 1/3, 1914

§                     Les Trois Don Juan - L'Histoire romanesque 2/3, 1915

§                     Le poète assassiné, 1916

§                     La femme assise, 1920

§                     Les Épingles (short story collection), 1928

Plays:

§                     Les Mamelles de Tirésias, play, 1917

§                     La Bréhatine, screenplay (collaboration with André Billy), 1917

§                     Couleurs du temps, 1918

§                     Casanova, published 1952

Articles:

§                     Le Théâtre Italien, illustrated encyclopedia, 1910

§                     Pages d'histoire, chronique des grands siècles de France, chronicles, 1912

§                     Méditations esthétiques. Les peintres cubistes, 1913

§                     La Peinture moderne, 1913

§                     L'Antitradition futuriste, manifeste synthèse, 1913

§                     Case d'Armons, 1915

§                     L'esprit nouveau et les poètes, 1918

§                     Le Flâneur des Deux Rives, chronicles, 1918

[edit]Notes

1.                              ^ Time Magazine, STEALING THE MONA LISA, 1911. Consulted on August 15, 2007.

2.                              ^ Patrick J. Kearney, A History of Erotic Literature, 1982, pp.163-4

3.                              ^ Karín Lesnik-Oberstein, The last taboo: women and body hair, Manchester University Press, 2006, ISBN 0719075009, p.94

4.                              ^ Neil Cornwell, The absurd in literature, Manchester University Press, 2006, ISBN 071907410X, pp.86-87

5.                              ^ Roger Shattuck, The banquet years: the arts in France, 1885-1918: Alfred Jarry, Henri Rousseau, Erik Satie, Guillaume Apollinaire, Doubleday, 1961, p.268

[edit]References

Apollinaire's grave in Père Lachaise Cemetery

§                     Apollinaire, Marcel Adéma, 1954

§                     Apollinaire, Poet among the Painters, Francis Steegmuller, 1963, 1971, 1973

§                     Apollinaire, M. Davies, 1964

§                     Guillaume Apollinaire, S. Bates, 1967

§                     Guillaume Apollinaire, P. Adéma, 1968

§                     The Banquet Years, Roger Shattuck, 1968

§                     Apollinaire, R. Couffignal, 1975

§                     Guillaume Apollinaire, L.C. Breuning, 1980

§                     Reading Apollinaire, T. Mathews, 1987

§                     Guillaume Apollinaire, J. Grimm, 1993

[edit]External links

Wikiquote has a collection of quotations related to:Guillaume Apollinaire

 

French Wikisource has original text related to this article:

Guillaume Apollinaire

 

Wikimedia Commons has media related to: Guillaume Apollinaire

§                     "Official" site hosted by Western Illinois University

§                     Works by Guillaume Apollinaire at Project Gutenberg

§                     Ebooks from Apollinaire in french at Livres & Ebooks

§                     Poemas de Apollinaire en español:

§                     Guillaume Apollinaire at amediavoz.com

§                     Audio recordings of Apollinaire reading his poems "Le Pont Mirabeau", "Marie" and "Le Voyageur"

§                     English verse translation of Le Pont Mirabeau

§                     Apollinaire at ubuweb (includes examples of his work)

§                     The Exploits of a Young Don Juan an e-book (in French)

§                     Les exploits d'un jeune Don Juan at the Internet Movie Database

§                     Guillaume Apollinaire (poems in French and English)

§                                 Les onze mille verges an e-book (in French)

§                     Apollinaire-rif at rifondou.walon.org (re. Walloon poetry]

§                     A digital rendition of Apollinaire's best known poem, "Il Pleut"

§                     Guillaume Apollinaire at Find a Grave

http://www.bookine.net/bibliographieguillaumeapollinaire.htm


avec

L'arbre à poèmesGuillaume Apollinaire enfant

 

Voilà la jeune rue et tu n'es encore qu'un petit enfant 
Ta mère ne t'habille que de bleu et de blanc 
tu es très pieux et avec le plus ancien de tes camarades René Dalize 
Vous n'aimez rien tant que les pompes de l'Eglise

Extrait de " Zone " (Alcools)

 

25 août 1880, cinq heures du matin, naît à Rome un enfant déclaré sous le nom de Guglielmo Alberto Dulcigni. Le 29 août Guillaume-Albert-Wladimir-Alexandre-Apollinaire KOSTROWITZKY est baptisé. Enfant on l'appelle Wilhelm de Kostrowitzky. 

Guilllaume et son frère Alberto né en 1882, ne furent pas reconnus par leur père. 
On suppose que celui-ci était l'italien Francesco Flugi d'Aspermont, capitaine d'état major de Ferdinand II, duc de Toscane.

Biographie



Apollinaire, Guillaume (1880-1918)



Porte-parole de la modernité, il est le précurseur du surréalisme




Powered by Bloggeralt="Powered by Blogger" v:shapes="_x0000_i1054"> Powered by Blogger

 

[Guillaume Apollinaire], par Henri Frick

 


Guglielmo Alberto Kostrowitzky est né à Rome le 26 août 1880. Guillaume ne sera déclaré officiellement que 5 jours après sa naissance par une sage-femme, sa mère ne le reconnaîtra que le 2 novembre. En 1882 naît un deuxième enfant : Alberto qui lui ne sera reconnu que 6 mois plus tard. Le moins que l’on puisse dire c’est qu’Angelica est loin de se presser pour déclarer les enfants à l’administration. et après choisit Apollinaire pour nom de plume-écrivain français.

Guglielmo Alberto Kostrowitzky est né à Rome le 26 août 1880. Guillaume ne sera déclaré officiellement que 5 jours après sa naissance par une sage-femme, sa mère ne le reconnaîtra que le 2 novembre. En 1882 naît un deuxième enfant : Alberto qui lui ne sera reconnu que 6 mois plus tard. Le moins que l’on puisse dire c’est qu’Angelica est loin de se presser pour déclarer les enfants à l’administration.
Apollinaire est né de père inconnu, ou plus exactement dont on a longtemps ignoré l’identité. On sait à présent qu’il s’agit d’un ancien officier au caractère très violent, Francesco Fulgi d’Aspremont, issu d’une famille qui a des contacts avec le Vatican. Celui-ci n’a jamais reconnu son enfant. Apollinaire va monter une légende autour du mystère de l’identité de son géniteur, il va aller jusqu’à soutenir qu’il est un haut fonctionnaire ecclésiastique, archevêque même.
Apollinaire Kostrowitzky, d’illustre ascendance aristocratique, quitte le domaine familial, aux environs de Minsk, pour participer à la guerre de Crimée. Blessé en 1855 lors du siège de Sébastopol, l’officier, pensionné désormais par le tsar, se marie à une jeune italienne, Julia Floriani. Celle-ci lui donne une fille prénommée Angelina Alexandrina, en 1858, née en Finlande. Commence à cette époque pour les Kostrowitzky une longue période d’errance, de dénuement, de mésentente conjugale, en Europe.
En 1865, la famille quitte la Pologne en raison de la situation politique et vient s’installer en Italie car le père avait droit à un poste honorifique au Vatican. Il y élève Angélique dans un couvent aristocratique de haute réputation. Elle en sortira avec un tempérament fougueux et sensuel : très vite, elle vole de ses propres ailes et mène dans les salons de Rome et d’ailleurs une vie de luxes et de plaisirs, allant de casinos en casinos en compagnie de son amant, dépensant énormément et empruntant à toutes les bourses. Un des frères de Francesco, le père d’Apollinaire, pour mettre terme au scandale le convainc en 1885 de s’expatrier, un de ses arguments principaux étant une somme rondelette, qu’il va dépenser avec Angélique avant de disparaître. Guillaume reste donc seul avec sa mère : on peut imaginer à quel point l’absence d’un père a été un événement traumatisant qui a pu avoir des conséquences graves sur le plan psychologique.
En 1887, Angélique quitte Rome et s’installe à Monaco avec ses deux enfants. Notons que Monaco dépend de l’administration ecclésiastique. On se retrouve à nouveau dans un milieu ecclésiastique.


En 1888, les enfants sont inscrits au collège Saint-Charles de Monaco fréquenté par les enfants de l’aristocratie. (On en retrouve le souvenir dans Zone : Ta mère ne t’habille que de bleu et de blanc. En effet, les élèves du collège St-Charles avaient l’habitude était de s’habiller en costume marin.). Son arrivée suscite un chahut à cause de son nom insolite : Wilhelm de Kostrowitzky. Il deviendra très vite le "leader" de la classe. Il a déjà un projet littéraire : il médite un roman du type de ceux de Jules Verne, lequel était beaucoup lu par les jeunes de l’époque.

En 1896, le collège ayant fermé ses portes, Apollinaire et inscrit au collège Stanislas de Cannes, puis au lycée de Nice. Il a le don de sympathie et se lie avec des amis qu’il conservera toute sa vie, notamment René Dupuy devenu sous le nom de René Dalize un littérateur peu connu (évoqué dans Zone) Il s’intéresse à la poésie et écrit sous le nom de Guillaume Macart. Il a trouvé sa vocation : jugeant superflu de poursuivre ses études, ce collectionneur de prix d’excellence quitte le lycée sans passer le baccalauréat. À cette époque, il se veut anarchiste et dreyfusard.

Les choses se gâtent, Angelica mène une vie brillante mais précaire sur le plan financier : elle n’a pas de métier et vit du jeu et des libéralités de ses protecteurs. L’un deux, Jules Weil, un israélite né à Strasbourg en 1969, passe aux yeux d’Apollinaire pour son oncle Jules. Sans doute à cause de problèmes financiers, Angelica quitte Monaco. Après un bref séjour à Aix-les-Bains, la famille se rend à Lyon (où il va beaucoup lire) puis à Paris. Le séjour est trop bref pour qu’Apollinaire puisse y fréquenter les milieux littéraires, en revanche, il y fréquente assidûment la bibliothèque Mazarine et se fait même remarquer par le conservateur. (Une des habitudes d’Apollinaire était, dès son arrivée dans une ville, de s’inscrire dans une grande bibliothèque ; il a toujours cultivé l’amour des livres, surtout des livres rares.)


La famille se rend à Spa, ville thermale réputée pour son casino : Angelica veut se "refaire" mais elle n’aura même pas l’occasion d’essayer car la carte d’entrée lui est refusée. Elle manifestera un aimable indifférence pour ses enfants puisqu’elle réintègre Paris en les laissant à Stavelot en pension à l’auberge du Sieur Constant (aujourd’hui l’Auberge du Mal-aimé). Les deux frères y passent d’excellentes vacances, ils parcourent les Fagnes. Guillaume y aura une brève idylle avec Marie Dubois ou Mareye (une des innombrables Marie qu’on trouve dans son œuvre), la fille d’un cafetier. Ils ont coutume de se rencontrer dans les bois et tout particulièrement à la Pierre du Diable où Guillaume lui donne rendez- vous. Il compose pour elle des poèmes dont beaucoup sont perdus. Au bout de trois mois, ils ne disposent plus d’argent pour payer la note, écrivent à leur mère pour savoir que faire, et sur ses conseils quittent la pension de nuit et réintègrent Paris, où Madame de Kostlowitzky, sous le nom d’Olga Karpoff, les attend dans un meublé de la rue de Constantinople. Cet épisode montre encore une fois combien l’attitude da la mère est loin d’être exemplaire. Le sieur Constant, gérant de la pension, introduira une plainte pour les trois mois non payés, Angelica se verra finalement contrainte de le rembourser. De ce séjour à Stavelot, subsistent un certain nombre de papiers connus par les érudits sous le nom des Cahiers de Stavelot .

Guillaume cherche en vain un emploi de bureau. Étranger, Guillaume ne peut songer à entrer dans l’administration. Sans diplômes ni qualification professionnelle, il ne trouve pas d’embauche. Il sert de "nègre" à un certain Esnard, feuilletoniste à court d’imagination, mais ne parvient pas à se faire payer son travail. Enfin, une petite annonce lui procure un médiocre emploi chez un remisier.
Cependant la poésie et la littérature ne cessent de l’occuper. A la Bibliothèque Mazarine, il entre en relations avec l’érudit Léon Cahun, oncle de Marcel Schwob et auteur de romans historiques. Il propose à un directeur de théâtre une comédie en un acte, A la cloche de bois, dont son départ furtif de Stavelot lui a probablement donné l’idée.

Pour survivre, il écrit des romans pornographiques dont en 1901 Mirely ou le petit trou pas cher.

Igor "Kostro" comme l’appellent ses camarades, dédie quelques poèmes à la sœur de l’un d’eux, Mademoiselle Linda Molina, jeune fille de dix-sept ans, qu’il s’efforce, sans succès, de séduire. Il compose un roman, la Gloire de I’Olive, mais en égare le manuscrit dans un train, entre Paris et le Vésinet, où sa mère loue une villa appartenant à un artiste lyrique, Charles-André Royer, et y vivant avec Jules Weil, employé à la Banque de l’Ouest, place du Havre, face à la gare St-Lazare et son plus jeune fils, Albert.

En 1901, Apollinaire fait connaissance de la vicomtesse de Milhau, issue d’une riche famille de Cologne, qui possède de grandes propriétés. Lors d’un voyage en France, elle cherchait un précepteur pour sa fille de neuf ans. Guillaume accepte le poste moins pour l’emploi en lui-même que par amour pour la gouvernante anglaise de la fillette, Annie Playden, fille d’un pasteur puritain. Ils s’installent dans une villa très "kitch" ornée de faux colombages appelé "Le Nouveau bonheur" (Neu Glück) et situé dans le cadre très romantique de la Rhénanie. Il fait assidûment la cour à Annie, vivement choquée par le comportement d’Apollinaire. Il lui fait une demande en mariage au lieu dit "les 7 montagnes" (lieu mythique où Siegfried aurait tué le dragon). Il commence par essayer de l’impressionner avec son titre de noblesse, évoque sa "grande fortune", mais rien ne semble convaincre la jeune fille. Alors il en vient à la menacer et lui fait comprendre qu’il pourrait facilement expliquer un accident si on retrouvait son corps au pieds des falaises. On voit ici apparaître clairement ce côté frénétique qui révèle un sérieux contraste dans sa personnalité.

Apollinaire jouit de loisirs importants : il en profite pour faire quelques excursions en Allemagne et visite Cologne, Munich, Hanovre, Berlin, Dresde, Prague, Vienne,... ; Il continue ses activités littéraires : il collabore à la revue Grande France, revue internationale qui vise à établir des liens entre la France et les Français exilés dans d’autres pays. Apollinaire s’occupe de la rubrique franco-allemande. Il y voit également publier trois poèmes à Linda et publie l’Hérésiaque et Cie dans la Revue blanche.

Le 24 août 1902, il ne renouvelle pas son contrat et rentre à Paris retrouver sa mère et son frère à Paris, 23, rue de Naples, et trouve un modeste emploi dans une banque de la rue de la Chaussée d’Antin.

Apollinaire donne des vers à La Plume et prend part aux soirées littéraires qu’organise cette revue dans un café de la place Saint Michel, le Soleil d’or (aujourd’hui café du Départ), y rencontre beaucoup d’écrivains, dont quelques-uns (Alfred Jarry, Eugène Montfort, André Salmon) deviennent vite ses amis.

Apollinaire fonde en octobre 1903 sa propre revue : Le festin d’Esope, revue des belles-lettres.
Entre mars et avril 1904 il y fera paraître L’Enchanteur pourrissant, à l’exception du dernier chapitre. Tirée en peu d’exemplaires (une centaine seulement), l’édition originale publiée chez Henry Kahnweiler en 1909, est accompagnée de gravure sur bois de Derain. Le livre est né dans un monde artistique et bénéficie de l’appui d’Henri Kahnweiler, amateur d’art, collectionneur, et directeur de galerie. L’ouvrage a même bénéficié d’un prospectus qui annonçait le livre aux lecteurs ; c’est Apollinaire lui-même qui l’a rédigé : Un des livres les plus mystérieux et lyrique de la nouvelle génération littéraire, c’est un livre dont les racines s’étendent très loin, jusqu’aux racines celtiques. La source de son inspiration , à son invite, est à aller chercher dans les romans bretons : le livre est centré sur Merlin l’enchanteur, un barde, un prophète inspiré, compagnon du roi Arthur, il serait né d’une nonne et d’un démon mais le baptême l’aurait arraché au diable.
Apollinaire fait deux voyages en Angleterre dans l’espoir de récupérer Annie Playden, le premier en novembre 1903, le second en mai 1904. Lors de son deuxième voyage à Londres, il propose à Annie de l’enlever si ses parents ne consentent pas au mariage. Mais le pauvre Guillaume se fait des illusions en croyant la jeune fille disposée à s’unir à lui. Annie l’éconduit et effrayée devant l’acharnement de son soupirant choisit la fuite en acceptant un poste de gouvernante en Amérique. Cet échec inspirera à Apollinaire La Chanson du Mal-aimé.
De cette période, on retrouve surtout une production littéraire de type "alimentaire" et correspondant à un intérêt pour la littérature érotique : il est le premier auteur d’une anthologie sur le Marquis de Sade et prévoyait déjà dans son analyse le succès à venir de celui-ci au XXème siècle. Il publie deux romans érotiques : Les Onze mille verges (1906) et Les exploits du jeune don Juan (1911)

Apollinaire s’intègre dans un milieu artistique : toujours en 1903, il se lie avec Picasso et Max Jacob, devient un familier des artistes qui gravitent autour de Montmartre et de la bande du "Bateau lavoir" (où Picasso avait son atelier), il fréquente Modigliani, Braque, Vlaminck, Matisse, Le Douanier Rousseau ... Parmi ces artistes, il tombe amoureux de Marie Laurencin, qu’il loue sur tous les tons dans ses chroniques artistiques et à qui l’unira au cours des cinq années suivantes une liaison orageuse et discontinue.. Henri Rousseau, dit le Douanier Rousseau représentera leur couple dans La Muse inspirant le poète. Apollinaire a le nez fin et distingue très vite lesquels seront les maîtres de demain. Sur le plan littéraire, il est en pleine mutation et se rapproche du groupe de l’abbaye (Duhamel, Vildrac, et Arcos) et Jules Romains lui dédie Puissances de Paris.

En 1907 il s’installe au pied de la colline de Montmartre auprès de ses amis peintres.
En 1908, dans la Phalange, il expose un nouveau programme poétique, c’est l’époque d’Onirocritique où les images vivent en liberté, les liens causaux sont distendus, on voit apparaître des connotations simultanées, ... Apollinaire se convertit aux nouvelles tendances artistiques de son temps.

En 1911, Géry Piéret, collègue d’Apollinaire au Guide du rentier, vole au Louvres un buste hispanique et le dissimule chez Apollinaire. Deux mois plus tard, en août, c’est la Joconde qui disparaît. Guillaume en découvrant l’origine de la statuette prend peur et charge Paris-Journal de la restituer. Les médias ne manquent pas l’occasion et entourent la restitution d’un grande publicité, ce qui aura des effets désastreux car elle souligne l’insécurité du Louvre. La police réagit, une enquête a lieu et Guillaume est arrêté et incarcéré à la Santé sous l’inculpation de recel d’objets volés. Géry Piéret écrit au juge d’instruction pour innocenter Apollinaire ; une pétition demande sa libération. Apollinaire est relâché après une semaine de détention. Cette expérience le laisse plein d’amertume : la presse s’est déchaînée sur lui (On peut lire des manchettes qui titrent : Le Polonais Kostrowitsky à la tête d’une bande de voleurs internationale d’œuvres d’art. Dans l’Œuvre, hebdomadaire de Gustave Téry, Urbain Gohier le présente comme un pornographe et un métèque.) ; sa photo paraît alors dans la presse. Il provoque son déménagement, certains de ses amis l’ont lâché, et cette aventure n’est pas étranger à la fin de sa liaison avec Marie Laurencin... et, sans doute, à son engagement volontaire en août 1914. Le poète, qui n’a pas encore été mis hors de cause dans l’instruction ouverte pour le vol de statuettes, craint de se voir expulsé de France.

Malgré son innocence dans cette histoire, son propriétaire de la rue Gros préfère en effet se délester d’un artiste à qui il arrive pareille mésaventure, et Apollinaire s’installe 10 rue La Fontaine fin 1911. Pour le remettre en selle, ses amis rachètent une revue, Les Soirées de Paris, et lui en confient la direction. Après le café de Flore, les comités de rédaction se déroulent 278 bd Raspail en 1912-1914. Peu à peu, Marie et Guillaume s’éloignent. Il est hébergé par des amis, en particulier les Delaunay, 3 rue des Grands-Augustins. Les deux amants se revoient encore, mais sans vraiment se réconcilier. Marie épouse un peintre allemand en 1914.

En 1913, Apollinaire accompagne à Berlin Robert Delaunay qui expose à la galerie allemande Der Storm (La tempête) qui représente un mouvement culturel allemand organisé autour d’une revue du même nom. A l’aube de la première guerre mondiale, on voit donc des membres de l’intelligentsia française et allemande refusaient la fatalité de la guerre qui va bientôt séparer les deux cultures. Apollinaire fait une conférence à Berlin : il évoque l’interprétation de la peinture et de la poésie. Certains considèrera cela comme une propagande pour le cubisme qui n’est pas encore reconnu à l’époque par les instances de consécration.

Cette même année 1913, Apollinaire publie les Méditations esthétiques sur les peintres cubistes. Le titre témoigne d’une réflexion sur la production esthétique du siècle qu’il tend à mettre en parallèle avec sa propre production. L’ouvrage manque de recul : Apollinaire est trop impliqué dans la mouvance pour savoir apprécier toute l’importance du cubisme. Il cherche à théoriser et trouve un terme pour caractériser sa poésie qu’il qualifie d’"orphique", c’est-à-dire relevant de l’orphisme, terme emprunté à la peinture : il entend par-là que le peintre ne doit pas représenter les éléments empruntés à la réalité visuelle mais des éléments nouveaux entièrement créés par lui. Deux idées contradictoires cohabitent dans sa définition de l’orphisme : pour lui, il s’agit donc d’un art de conception qui plaide en faveur de la construction, certes, mais par ailleurs, il dit ne pas emprunter d’éléments à la réalité extérieure mais cette dernière partie ne concorde pas du tout avec sa production : Apollinaire est avant tout un poète visuel. Il existe donc un hiatus entre son programme et l’application qu’il en fait, il ne parvient pas à distinguer clairement ce qu’il fait de ce qu’il veut.

Apollinaire s’installe en 1913 dans un appartement au dernier étage du 202 bd Saint-Germain, où il vivra jusqu’à sa mort en 1918. C’est une enfilade de petites pièces reliées par des couloirs encombrés de livres, de statuettes et de tableaux. Une toute petite terrasse domine les toits de Paris.

C’est là qu’en voisin (il habite alors 4 rue de Savoie), Blaise Cendrars vient travailler avec lui sur le projet d’une revue commune, Zones, qui ne verra pas le jour. Au passage, Cendrars lui suggère de choisir le titre Alcools plutôt qu’Eaux-de-Vie pour le recueil de poèmes qu’il prépare... Bientôt, les deux amis s’éloignent. Alcools paraît en 1913 et popularise des innovations reprises ensuite par d’autres : la suppression de la ponctuation et les calligrammes, ces poèmes-dessins. C’est encore trop moderne pour la critique et le public, excepté certains dont les futurs surréalistes.

Le 31 juillet 1914, c’est la mobilisation générale. Rapidement il exprime le désir de s’engager. Dès le 10 août il signe à Paris une demande d’engagement mais on ne l’accepte pas car il est suspect parce qu’étranger. On se rappelle qu’Apollinaire soufre d’un complexe de bâtardise, en s’engageant il pense pouvoir conquérir la reconnaissance qui lui était refusée.

Le mois suivant, en septembre, il se rend à Nice et s’enflamme pour une aristocrate, Louise de Coligny-Châtillon. On la retrouve dans la poème C’est Lou qu’on la nommait (dans la sous-section Etendards de Calligrammes et bien sûr dans les Poèmes à Lou dont les poèmes ont été écrits entre octobre 1914 et septembre 1915. Lou livrera ce que les poèmes qu’Apollinaire lui avait écrit. En 1947 paraît une édition incomplète de six poèmes sous le titre, emprunté à une lettre d’Apollinaire à Lou : Ombre de mon amour. Une édition intégrale paraît en 1955. C’est une jeune fille coquette, capricieuse, allumeuse, elle le fait marcher, il s’en rend vite compte et envisage de la laisser tomber.

Fin novembre à Nice il fait une nouvelle démarche pour s’engager. Cette fois, il est accepté. Le 5 décembre 1914, le poète est incorporé au 38ème régiment d’artillerie de campagne à Nîmes. Deuxième cannonier-conducteur, il est admis à un peloton d’élève-officiers créé à l’intérieur du régiment. Avant son départ, Lou lui accorde quelques jours d’amour fou dont il se souviendra sur le front et imaginera le reste. Apollinaire entamera alors une correspondance qui va se poursuivre pendant toute la durée de la guerre. Du front, il lui écrit des lettres enflammées, avec parfois un contenu érotique assez prononcé, mais produit de son imaginaire puisqu’il n’y a pas de contact réel et s’explique justement par la privation prolongée de femmes et nous savons qu’il ne peut pas s’en passer ! Ces lettres comportent également un témoignage sur les conditions de vie au front : la correspondance peut en effet faire office de journal de guerre.
Le 2 janvier 1915, au retour d’une permission qu’il passe à Nice avec Lou, Apollinaire rencontre dans le train, entre Nice et Marseille, une jeune fille, Madeleine Pagès. Celle-ci est institutrice primaire en Algérie. Il a le coup de foudre et ses sentiments pour elle se superposent à ceux qu’il nourrissait déjà pour Lou. Il n’y a donc pour lui aucun conflit et il continue à composer des poèmes dont l’inspiration est identique (c’est le même processus que l’on retrouve dans les différentes Marie qu’il a connu). L’ensemble forme donc un mélange sentimental qui ne différencie pas les inspiratrices, il existe entre elles un continuum unificateur.
Le 4 avril 1915 enfin, c’est le grand départ pour le front. Deux jours plus tard, il est à Mourmelon-le-Grand. Brigadier, Apollinaire est désigné comme agent de liaison. Son régiment est ensuite transféré aux Hurlus, puis près de Perthes. Le 10 août, à la suite d’un échange de lettres quasi quotidien, Apollinaire adresse à la mère de Madeleine Pagès, une demande en mariage, qui est agréée, sans difficulté. Nommé maréchal des logis le 24 août, il occupe à présent les fonctions de chef de pièce. Le 1er novembre 1915 cependant, pour pallier au manque d’officiers dû aux pertes, Apollinaire est transféré dans l’infanterie comme sous-lieutenant et est affecté, le 20 novembre, au 96ème Régiment de ligne. En première ligne, il connaît à présent la vie des Poilus, dans la tranchée, face à l’ennemi. Ayant obtenu une permission, l’officier est à Oran, chez Madeleine Pagès depuis le 26 décembre jusqu’au 11 janvier
1916. A son retour d’Algérie, Apollinaire s’arrête quelques heures à Paris, entre deux trains. Il y revoit sa mère à qui il fait part de son projet de mariage. Le 12 janvier : il rejoint son régiment, alors au repos à Damery, près d’Épernay. Le 22 janvier : son unité, qui bivouaque à la Ville-en- Tardenois, prend part à des manœuvres, en seconde ligne. Les 1er et 2 février, une permission de 48 heures ramène Apollinaire à Paris, dont l’atmosphère lui paraît peu accordée à la gravité du moment. Début de mars : il passe deux jours dans Reims bombardée. Le 9 mars, il prend connaissance de la publication de son décret de naturalisation.
Le 14 mars 1916, l’officier monte en ligne avec son unité au Bois-des-Buttes, dans le secteur de la vallée de l’Aisne, au nord-ouest de Reims.

Le 17 mars vers 16 heures, 8 jours après avoir obtenu la nationalité française, un éclat d’obus de 150 après avoir percé son casque, le blesse à la tempe alors qu’il lisait le dernier exemplaire du Mercure de France. Cet exemplaire maculé de sang et le casque d’Apollinaire ont été conservé, faisant partie du mythe du poète assassiné. Le 18 mars, évacué par l’ambulance la plus proche, le blessé est opéré à 2 heures du matin, car un abcès provoque des paralysies partielles, et son état nécessite une trépanation. Une incision en T permet d’extraire plusieurs petits éclats de la région temporale. Le 20 mars, Apollinaire est dirigé sur l’Hôtel - Dieu de Château-Thierry. Le 28 mars, il est évacué vers le Val-de-Grâce. Le 10 avril, sur sa demande, il passe du Val-de-Grâce à l’hôpital italien du Quai d’Orsay, où son ami Serge Férat est infirmier. Au cours de cette période difficile, Apollinaire s’éloigne de Madeleine Pagès. Il restera handicapé jusqu’à sa mort. Il est affaibli physiquement suite à l’inhalation sur le front des gaz asphyxiants. Fin avril : sa plaie s’est à peu près cicatrisée, mais des évanouissements et une paralysie partielle du côté gauche alarment ses médecins. Ses amis Briffaut publient sous leur firme " l’Édition" le Poète assassiné, où Apollinaire avait rassemblé la plupart des nouvelles et des contes écrits par lui depuis l’Hérésiarque et Cie.

Le 9 mai : transporté à la villa Molière, boulevard de Montmorency, à Auteuil, Apollinaire y est trépané par le docteur Baudet. Le 11 mai, par télégramme, Apollinaire informe Mademoiselle Pagès que l’opération qu’il vient de subir s’est effectuée dans d’excellentes conditions. En fait, et sans l’avouer nettement, il a dès lors renoncé au projet de mariage conçu sur le front.
Comme en témoignent ses amis, la guerre l’a changé : il est irascible, difficile, et soufre de trouble de la mémoire. Et comme il l’écrit le 23 novembre 1916 dans sa dernière lettre à Madeleine, il est las et très différent de ce qu’il était. En août, il reprend néanmoins contact avec les milieux littéraires et artistiques, collaborant à Excelsior, Nord-Sud, créée par Pierre Reverdy en 1917 (la revue s’éteint en mai 1918), SIC, créée en 1916, L’Information... Il réunit ses compères le mardi au café de Flore ; il rencontre Breton et lui présente Philippe Soupault.
Le 26 octobre 1916, Le poète assassiné est publié à la Bibliothèque des Curieux. Le 31 décembre
1916 a lieu au Palais d’Orléans un banquet en son honneur. Y sont conviés une série d’artistes et d’écrivains. La fête dégénèrera en chahut d’étudiant. Au dessert, fort animé, les plus jeunes convives bombardent de boulettes de mie de pain la table des vétérans où siègent Rachilde, Henri de Régnier, André Gide, Paul Fort, etc. Ni Madame Aurel ni Paul-Napoléon Roinard ne peuvent faire entendre les allocutions qu’ils avaient préparées.

Le 26 novembre 1916, Apollinaire prononce au Théâtre du Vieux-Colombier une conférence ayant pour titre L’Esprit nouveau et les Poètes. Il s’y montre favorable aux nouveaux modes d’expression mais refuse d’ignorer la vieille tradition française.

Le 24 juin 1917, sa pièce Les Mamelles de Tirésias est jouée au théâtre Renée-Maubel à Montmartre. Apollinaire lance à cette occasion le terme "surréaliste", appelé à un bel avenir. La pièce, bien sûr, crée un beau scandale.
Toujours tenu par ses obligations militaires, le poète était affecté au Bureau de Censure, jusqu’en avril 1918, moment où le ministre des Colonies Henri Simon le prend à son service dans son cabinet. Le 1er janvier 1918, Apollinaire est atteint d’une congestion pulmonaire. Hospitalisé à la villa Molière, transformé en hôpital, le poète y demeurera deux mois.

Le 2 mai 1918, il épouse Jacqueline Kollo, son dernier amour, à Saint-Thomas d’Aquin.
Le 15 avril 1918 le Mercure de France publie Calligrammes qui porte la date 1913-1918 afin de marquer sa continuité avec Alcools.

Le 9 novembre 1918, à 17 heures, atteint de la grippe espagnole Apollinaire meurt (affaibli par la guerre et à une époque où les antibiotiques n’existent pas) deux jours avant l’armistice.
Le 13 novembre alors que Paris est encore en pleine liesse, il est enterré au Père-Lachaise.
Dans le cortège on distingue Picasso, Cocteau, Max Jacobs, Salmon Cendrars, Derain...
En 1919, les derniers Kostrowitzky disparaissent. La mère d’Apollinaire s’éteint le 9 mars. Albert, frère du poète, fixé depuis plusieurs années au Mexique, meurt quelques mois plus tard.

Bibliographie


L’Enchanteur pourrissant (1899/1904)
Mirely ou le petit trou pas cher (1901)
Rhénanes (1901/02)
Les Mamelles de Tirésias (1903/18)
Les Mémoires d’un jeune Don Juan (1905)
Les Onze mille verges (1906)
La Chanson du Mal-Aimé (1909)
La Poésie symboliste (1909)
L’Hérésiarque et Cie (1910)
Le Bestiaire ou Cortège d’Orphée (1911)
Les Peintres cubiste (1913)
Alcools (1913)
Les Méditations esthétique (1913)
L’Antitradition futuriste (1914)
Le Poète assassiné (1916)
L’Esprit nouveau et les Poètes (1917)
Vitam impendere amori (1917)
Le Flâneur des deux rives (1918)
Calligrammes (1918)
Le Guetteur mélancolique (posth. 1952)
Poèmes à Lou (posth. 1955)
Poèmes retrouvés (posth. 1956)

 

 

Biographie de Guillaume Apollinaire

Guillaume Apollinaire - Ecrivain
26 août 1880 - 9 novembre 1918

Par Marc Nadaux

 

Guglielmo Alberto Kostrowitzky naît à Rome, le 26 août 1880. Sa famille est d’origine polonaise. Son grand-père, Apollinaire Kostrowitzky, d’illustre ascendance aristocratique, quitte le domaine familial, aux environs de Minsk, pour participer à la guerre de Crimée. Blessé en 1855 lors du siège de Sébastopol, l’officier est désormais pensionné par le tsar. Il se marie peu après à une jeune italienne, Julia Floriani. Celle-ci lui donne une fille prénommée Angelina Alexandrina, en 1858. Commence à cette époque pour les Kostrowitzky une longue période d’errance en Europe, de dénuement et de mésentente conjugale.

Apollinaire Kostrowitzky échoue dans la ville des Papes, avec sa fille, en 1866. Celle-ci entre au couvent des Dames françaises du Sacré-Cœur. Après y avoir reçu une éducation religieuse, la jeune femme quitte l’institution pour indiscipline, en 1874, à l’âge de vingt ans. Quelques années plus tard, un enfant lui naît, fruit d’une liaison avec un officier, Francesco Flugi d’Aspermont. Le petit Guglielmo (Guillaume) aura un frère, prénommé Alberto, en 1882. Ensemble, ils passent leur petite enfance en Italie.

En 1887, Angelina Kostrowitzky et ses deux fils s’installent à Monaco. Guillaume effectue ses études au collège Saint-Charles, de 1887 à 1895, année de sa fermeture, puis au collège Stanislas de Cannes au cours des deux années qui suivent, et enfin au lycée de Nice en 1897. Pieux (il effectue sa première communion en 1892) et studieux, l’étudiant montre des dispositions pour la littérature et les arts. Cependant, il n’obtiendra pas le Baccalauréat.

Au printemps 1899, les Kostrowitzky, couverts de dettes, arrivent à Paris. Angelina, qui se fait appeler Olga à présent, ne bénéficie plus des subsides que lui versait son père, devenu camérier (officier de la Chambre) du Pape. Dans la capitale, Guillaume Kostrowitzky mène une vie laborieuse, prêtant sa plume à divers écrivaillons, avant de faire ses débuts journalistiques à Tabarin, une feuille politico-satyrique. A partir du mois d’août 1901, il effectue un long voyage en Allemagne, qui le mène jusqu'à Berlin. Le jeune homme a été en effet engagé par Madame de Milhau, pour être le précepteur de sa jeune fille. Le périple se poursuit au cours du printemps 1902, époque pendant laquelle le jeune homme découvre Prague, Munich et Vienne.

Son contrat achevé, Guillaume Kostrowitzky est de retour en France. Quelques-uns de ses contes sont alors publiés par La Revue blanche : L’Hérésiarque en mars, Le Passant de Prague en juin. Celui qui prend à cette époque le pseudonyme de Guillaume Apollinaire collabore également à La Grande France, à L'Européen, une revue de politique internationale, ainsi qu’à La Revue d'Art dramatique. Dans cette dernière feuille, il assure une chronique des publications périodiques. Au mois de novembre 1902, Apollinaire fonde sa propre revue, Le Festin d'Ésope, toute entière consacrée à la poésie. Celle-ci aura neuf livraisons. Grâce à Max Jacob, il fait à cette époque la connaissance de Picasso, Vlaminck et Derain. En ces années 1903 et 1904, Apollinaire rejoint aussi fréquemment à Londres Annie Playden, une jeune anglaise rencontrée alors qu’il était auprès de Madame de Milhau. Sans grand succès amoureux cependant.

Résidant au Vésinet, le poète fréquente de plus en plus Montmartre, où il s’installe en 1907, abandonnant au passage son emploi dans une banque pour vivre de sa plume. La même année, Guillaume Apollinaire fait la rencontre de Marie Laurencin, à qui l’unira au cours des cinq années suivantes une liaison orageuse et discontinue. Le poète publie beaucoup à présent, dans diverses revues, et en particulier dans les pages de La Phalange, dédiée au mouvement néo-symboliste, en 1908. Son premier livre, L'Enchanteur pourrissant, parait l’année suivante, qui fait néanmoins suite auxOnze Mille Verges, un roman érotique qui circule sous le manteau dans Paris. Vient ensuiteL'Hérésiarque et Cie, un recueil de contes, en 1910, le Bestiaire ou Cortège d'Orphée en 1911.

Celui, qui a servi de modèle au Douanier Rousseau en 1910, se fait critique d'art dans L'Intransigeant, ce qui lui assure quelques revenus réguliers. Dès le 1er avril 1911, Apollinaire anime également la rubrique "La Vie anecdotique" dans le Mercure de France. A l’automne cependant le poète est incarcéré une semaine durant à la Santé. Il est en effet accusé de complicité de vol, pour avoir restitué des statuettes dérobées au Louvre par Géry Pieret, qu’il hébergeait jusque là. Après la disparition de la Joconde dans le même musée, l’opinion cherchait en effet un coupable. Au mois de février 1912, paraît le premier numéro des Soirées de Paris, consacrées à l’art moderne. Seize autres suivront jusqu’au mois de juin 1913, année où parait Alcools, le premier grand recueil du poète.

Guillaume Apollinaire effectue quelques séjours en Normandie, à la Baule puis à Deauville. Il est de retour à Paris à l'annonce de l'imminence d'une mobilisation générale, et y rencontre Louise de Coligny-Chatillon, "Lou". Désireux de s’engager, Guglielmo Kostrowitzky passe le conseil de révision à fin du mois de novembre. Le 5 décembre 1914, le poète est incorporé au 38e régiment d'artillerie de campagne à Nîmes. Deuxième cannonier-conducteur, il est admis à un peloton d’élève-officiers créé à l’intérieur du régiment. Le 2 janvier 1915, de retour d'une permission passée à Nice, le poète rencontre dans le train Madeleine Pagès. Une nouvelle liaison commence. Au mois d’août 1915, la jeune femme deviendra sa fiancée.

Le 4 avril 1915 enfin, c’est le grand départ pour le front. Deux jours plus tard, il est à Mourmelon-le-Grand. Brigadier, Apollinaire est désigné comme agent de liaison. Son régiment est ensuite affecté au secteur des Hurlus, puis près de Perthes. Nommé maréchal des logis, il occupe à présent les fonctions de chef de pièce. Le 1er novembre 1915 cependant, pour pallier le manque d’officiers dû aux pertes, Apollinaire est transféré dans l'infanterie comme sous-lieutenant. Il est affecté, le 20 novembre, au 96e R.I. En première ligne, il connaît à présent la vie des poilus, dans la tranchée, face à l’ennemi. Ayant obtenu une permission, l’officier la passe à Oran, chez Madeleine Pagès, du 26 décembre 1915 au 11 janvier suivant. De retour sur le front, Apollinaire est à Damery, en seconde ligne quand, le 9 mars, il prend connaissance de la publication de son décret de naturalisation.

Quelques jours plus tard, le 14 mars 1916, l’officier monte en ligne avec son unité au Bois-des-Buttes, dans le secteur de la vallée de l'Aisne, au nord-ouest de Reims. Le 17, il est blessé à la tête d’un éclat d’obus qui perce son casque. Alors qu’il est évacué vers le Val-de-Grâce, un abcès provoque des paralysies partielles. Son état nécessite une trépanation. L’opération est un succès, mais elle est suivie d'une longue convalescence à l'hôpital du Gouvernement italien du quai d'Orsay. Au cours de cette période difficile, Apollinaire s'éloigne de Madeleine Pagès. Au mois d’octobre 1916, Le Poète assassiné est publié, Avec ce recueil de nouvelles, l'écrivain fait sa rentrée littéraire. Ses amis profitent de l’événement pour organiser un banquet en son honneur, le 31 décembre suivant.

L’année 1917 est particulièrement féconde. Les Mamelles de Tirésias paraissent le 24 juin, puis, en novembre, Vitam impendere amori. Apollinaire prépare également une édition de ses Calligrammes, auxquels il travaillait déjà avant la déclaration de guerre, et qui parait au mois d’avril 1918. Toujours tenu par ses obligations militaires, le poète est affecté au Bureau de Censure, jusqu’en avril 1918, moment où le ministre des Colonies Henri Simon le prend à son service dans son cabinet. Le 1er janvier 1918, Apollinaire est atteint d’une congestion pulmonaire. Hospitalisé à la villa Molière, transformé en hôpital, le poète y demeurera deux mois. Quelques temps plus tard, le 2 mai, il se marie à Louise Emma Kolb.

Atteint par la grippe espagnole, il décède le 9 novembre 1918. Il est inhumé le 13, au Père-Lachaise, alors que dans les rues de la capitale, les Parisiens fêtent l’armistice et la victoire sur l’Allemagne de Guillaume II.

Fils d’Hérésiarque

 

 

Guillaume Apollinaire, poète de renommée universelle, avec ses recueils Alcools et Calligrammes, célèbre aussi parmi les pornographes et autres érotomanes pour ses Onze Milles Verges et pour sa familiarité avec l’œuvre du « divin Marquis », n’en demeure pas moins inconnu du grand public en ce qui concerne le drame personnel de sa filiation et les transcriptions artistiques qui s’y rattachent.

Sa naissance secrète apparaît, comme la troublante énigme du sphinx, porteuse d’une malédiction insidieuse.

Pour commencer, il faut se pencher au berceau de son identité : né le 26 août 1880 à Rome, il lui faudra attendre cinq jours avant qu’une sage femme, répondant administrativement pour l’occasion au nom de Dulcini, se décide à faire enregistrer sa naissance auprès de l’Etat civil : on le prénomme alors Gugliemo Alberto. La mère a gardé l’anonymat et ne s’est pas manifestée. Un mois plus tard, le 29 septembre, l’enfant est baptisé avec des prénoms grandiloquents en latin : Guillelmus Apollinaris Albertus. Notre futur poète possède dès lors déjà cinq prénoms mais toujours pas de nom ! Enfin, en novembre, la mère reconnaît son fils naturel sous l’œil vigilant et la plume experte d’un notaire : il reçoit, une fois de plus officiellement, une identité toute neuve: Guglielmo Alberto Wladimir Alexander Apollinaris de Kostrowitzky. Il gagne dans cette nouvelle affaire encore deux nouveaux prénoms mais surtout et très opportunément un nom. L’usage, cependant, en hommage à son grand-père maternel d’origine polonaise, modifiera la donne en attachant un prénom supplémentaire :Wilhelm. Ce prénom éclipsera bientôt tous les autres et toute l’enfance se passera sous le patronyme stabilisé et usité de Wilhelm de Kostrowitzky.

Plus tard, le poète en décidera autrement, pour devenir le célèbre et génial Guillaume Apollinaire, élevant un prénom au rang inégalé de nom. Que le prénom soit devenu nom face à l’absence criante du père qui aurait dû transmettre le sien est le signe fascinant d’un destin occulté.

Nous nous proposons ici, cher lecteur, de vous en révéler l’ironique blessure : ironie impitoyable d’un sort sacrilège et ironie vengeresse de la licence poétique face à l’injustice originelle.

Qui fut donc ce père, dont l’absence est emprunte d’une prescience incurable, dont la présence solennelle est réminiscence d’un crime perpétuel ?

Alors, avez-vous deviné, qui était ce père ?

Apollinaire l’affublera du titre d’Hérésiarque, de la défroque d’Enchanteur pourrissant. Ou l’évoquera-t-il sous les traits de Simon Mage. Autant d’appellations, autant d’interpellations ; autant de condamnations, autant de malédictions ; autant d’anathèmes, autant de thèmes d’œuvres en prose.

Nous comptons donc élucider ici le nœud fatal de la filiation secrète du poète, et ce à travers ses ouvrages de dégoût du religieux : Dans l’Hérésiarque & Cie, l’Hérésiarque serait le père, & Cie son engeance, Apollinaire…

Avez-vous saisi ?

Quelques indices, peut-être, pour vous mettre sur la voie ? Voyons par le menu les thèmes abordés dans L’Hérésiarque & Cie. Sur les 18 nouvelles composant l’ouvrage, on trouve au moins 9 histoires de malédiction.

Le livre débute avec le récit du Passant de Prague, où le narrateur, notre poète, croise le Juif Errant, en compagnie duquel il traverse au pas de course la ville, ce dernier étant maudit, obligé sans cesse de parcourir le monde sans pouvoir marquer ni halte ni prendre de repos. « Jésus m’ordonna de marcher jusqu’à son retour ». Et même pour la bagatelle, il lui faut garder le mouvement imposé : « Laquedem méprisa ma réserve. Il entreprit une Hongroise tétonnière et fessue. Bientôt débraillé, il entraîna la fille, qui avait peur du vieillard. Son sexe circoncis évoquait un tronc noueux, ou ce poteau de couleurs des Peaux-Rouges, bariolé de terre de Sienne, d’écarlate et de violet sombre des ciels d’orage. Au bout d’un quart d’heure, ils revinrent. La fille lasse, amoureuse, mais effrayée, criait en allemand : - Il a marché tout le temps, il a marché tout le temps ! ». Et c’est ainsi qu’Isaac Laquedem, alias le Juif Errant, traverse les siècles, attestant d’un sacrilège, et ne pouvant ni arrêter ni freiner son élan. Dans un aveu au poète, il conclue : « Des remords ? Pourquoi ? Gardez la paix de l’âme et soyez méchant. Les bons vous en sauront gré. Le Christ ! je l’ai bafoué. Il m’a fait surhumain. Adieu !… ». Rappelons qu’à l’époque du poète, le peuple juif est encore considéré comme le peuple déicide. Etat d’esprit qui nous vaut de rencontrer, dans une autre nouvelle du recueil, Le juif Latin Gabriel Fernisoun, très inquiet de son salut. Il se présente au domicile du poète car il a lu Le Passant de Prague où il a cru deviner qu’Apollinaire aimait les juifs. Aussi lui ouvre-t-il son cœur au sujet de l’angoisse qui l’étreint : « Vous aimez des [juifs] Latins et nous sommes d’accord. Vous nous aimez parce que, [juifs] portugais et Comtadins[juifs d’Avignon], nous ne sommes pas maudits. Non, nous ne le sommes pas. Nous n’avons pas trempé dans le crime judiciaire accompli contre le Christ. La tradition en fait foi, et la malédiction ne nous atteint pas !… ». Et Gabriel Fernisoun de demander au poète de le baptiser… le moment venu. Car pour l’instant, il veut encore jouir de sa condition de pécheur impénitent. Le poète sera son viatique pour le ciel au dernier jour : juste avant de mourir, Gabriel devra recevoir de ses mains l’eau salvatrice. Nous ne dévoilerons pas ici le dénouement de l’histoire, vous invitant à ouvrir L’Hérésiarque & Cie, la curiosité aiguisée. Remarquons toutefois, qu’une fois de plus, Apollinaire s’identifie à un juif malheureux, faisant sienne la problématique de leur salut.

On découvre aussi dans le recueil beaucoup d’ecclésiastiques. La nouvelle L’Hérésiarque (qui donne son titre à l’ouvrage) et celle de L’Infaillibilité mettent en scène des gens d’Eglise turbulents ou cyniques. L’Hérésiarque, Benedetto Orfei, vit quasiment seul de son hérésie et rabâche la mort dans l’âme son attachement inconditionnel à sa dangereuse marotte. Il est intéressant de noter que cette hérésie nouvelle, en plein XIXème siècle, s’accompagne d’une réévaluation du péché comme source méconnue du salut. Mais nous n’en dirons guère plus ici, le détail touchant comme chez Léon Bloy au blasphème contre l’Esprit Saint. Retenons seulement, toujours pour vous aider, cher lecteur, à deviner qui était le père d’Apollinaire, cette remarque du poète : « A la vérité, il arrive souvent que des prêtres catholiques se séparent de l’Eglise. Ces fuites sont dues à la perte de la foi. Beaucoup de ces prêtres s’en vont à cause de leurs opinions spéciales sur des points de morale ou de discipline (le mariage des ecclésiastiques, etc.). Les défroqués sont pour la plupart des incroyants ; quelques uns pourtant créent un petit schisme. Mais il n’y a plus d’hérésiarque véritable ». Ainsi, dans la nouvelle L’Infaillibilité, Apollinaire met-il en scène un ecclésiastique, l’Abbé Delhonneau, plus commun dans son appréhension de la foi : il doute et réclame au Pape de partager son doute ! La réponse vaticane plutôt que de relever l’affront flattera l’orgueil du récipiendaire : « Le pape s’était levé. Dédaigneux de tout cérémonial, il sortit de la pièce sans adresser un mot ni un regard au prêtre français qui souriait avec mépris, et qu’un garde-noble vint guider à travers les galeries somptueuses du Vatican, jusqu’à la sortie. Quelques temps après, la curie romaine créa un nouvel évêché à Fontainebleau et y nomma l’abbé Delhonneau ». Et tout rentra dans l’ordre…

De qui, enfin, notre poète s’inspire-t-il pour tirer un tel portrait d’itinéraire de prêtrise ? Dans le recueil, cette nouvelle est suivie de Trois histoires de châtiments divins : on y rencontre dans la seconde La danseuse, qui n’est autre que Salomé, dont la mort est mise en scène pour satisfaire une vengeance céleste : « Puis, les yeux mi-clos, elle essaya des pas presque oubliés : cette danse damnable qui lui avait valu jadis la tête du Baptiste. Soudain, la glace se brisa sous elle qui s’enfonça dans le Danube, mais de telle sorte que, le corps étant baigné, la tête resta au dessus des glaces rapprochées et ressoudées ». D’après le poète, elle aurait épousé un Pro-consul qui de Judée gagna la Germanie. Letroisième récit narre l’histoire de la naissance d’un monstre, venu au monde tel parce que sa mère alors que grosse eut une bouffée de désir à la vue d’un prêtre sous sa fenêtre ! Doit-on, cher lecteur, vous fournir d’autres indices ?

De quelles amours interdites, le poète nous suggère-t-il le délit sacrilège ? Toujours dans le même recueil, Apollinaire nous fait partager avec l’Histoire d’une famille vertueuse, d’une hotte et d’un calcul son dégoût pour l’inceste, évoquant avec brutalité la descendance débile de Rétif de la Bretonne, vil littérateur du XVIIIème qui faisait des filles à ses maîtresses pour les baiser à leur tour plus tard !

Amours interdites, dites-vous ? Non pas un cas d’inceste en l’occurrence en ce qui concerne la naissance du poète. Un autre tabou a été transgressé. Plus métaphysique. Le poète y cherchera un remède, une conciliation entre sexualité et interdits religieux, qu’il expose, mi-sérieux mi-moqueur, dans une chronique intitulée La femme assise. On y lit, effectivement, une apologie railleuse de la polygamie mystique du clergé mormon. Apollinaire glisse là dans la bouche d’un prêtre mormon, déjà encanaillé de douze épouses, les paroles suivantes à l’intention de sa dernière acquisition : « Respectant les scrupules que vous pouviez avoir, je n’ai pas insisté auprès de vous hier soir. J’attendais la fête d’aujourd’hui et que le Prophète eût proclamé la révélation touchant la polygamie. Désormais, la pluralité des épouses devient un de nos dogmes et c’est en toute sainteté que ce soir je m’unirai à vous ».

Avez-vous saisi ?

Apollinaire est FILS de PRÊTRE !!!

Guillaume Apollinaire se croit maudit au sillage sacrilège de son père. Ici, l’affaire se présente obscure et l’écheveau du secret embrouillé d’énigmes épineuses à démêler. Certains accuseront même Apollinaire d’avoir cultivé le mystère autour de sa naissance, de son étrange naissance, jusqu’à pousser « la complaisance à laisser croire à ses amis que son père coiffa la mitre à moins que d’endosser la pourpre » comme nous le rapporte André Salmon, ami du poète, dans ses Souvenirs sans fin (Gallimard, 1955).

Il va sans dire que nous réfutons ici la thèse de Marcel Adéma qui voit en un évanescent aristocrate italien, Francesco Flugi d’Aspermont, le père du poète. Nous sommes, à l’inverse, convaincus par l’argumentation serrée, tirée de l’œuvre et des sources religieuses de sa genèse, présentée par Robert Couffignal dans son livre L’inspiration biblique dans l’œuvre de Guillaume Apollinaire (Minard, 1966), dont voici extraite la conclusion :

« Bien que la chasse spirituelle vise l’éternité, elle n’en est pas moins orientée, sur cette terre, par un pôle visible : Rome – le lieu de naissance, du baptême, des prémices. La maison du père – et du Pape (car le grand-père [du poète] était auprès du Pape camérier d’honneur d’épée et de cape). Une maison qui fut le théâtre d’un drame ; le temple fut souillé ; une faute initiale, dans laquelle nous voyons la naissance du poète, a défiguré, comme une excroissance hideuse, un univers sacré. Monstrueux Vatican, où, comme les vertus, les vices sont plus qu’ailleurs exceptionnels ! Le fils prodigue le hait en même temps qu’il l’adore ».

Au départ de cette affaire Vaticane, il y a donc le grand-père du poète, Apollinaire Kostrowitzky, qui fut nommé le 17 août 1868 Camérier d’honneur d’épée et de cape du Pape Pie IX. Cette charge honorifique s’accompagnait de fonctions d’huissiers au sein de la cité du Vatican. Curieusement, en 1878, Léon XIII ne maintient pas le grand-père dans son rôle. Sur ce, l’homme déchu disparaît définitivement de la circulation dans des circonstances non élucidées. Premier mystère. Sa fille, Angelica Alexandrina Kostrovicka, femme« indomptable, complètement indomptable », donne naissance à notre futur poète en août 1880 dans la cité sainte, soit au 17, place Mastoï, soit dans une clinique ayant quelques accointances avec le Vatican ! Le père serait-il un prélat romain ? D’après Michel Décaudin, Angelica, entre 1874 et 1880, « est passée dans le monde de la galanterie ». Lourde hérédité, que le poète résumera, résigné mais blessé, d’une sombre formule évocatrice : « Ton père fut un sphinx et ta mère une nuit ».

De 1883 à 1887, Angelica et ses deux enfants, - Guillaume a eu un petit frère, Albert, dont on ne sait s’ils sont du même père -, errent en Italie de ville en ville : Rome, Bologne, Florence… Errance qui trouve enfin un point de chute à Monaco le 4 mars 1887, où Angelica (alias « Olga ») déclare être russe et rentière. Elle arrive là accompagnée par ses deux enfants et un homme mystérieux, et demeuré tel ! La nuit même de leur implantation monégasque, un tremblement de terre secoue la Côte d’Azur. Nice et Menton sont durement touchés et la petite famille, par mesures de sécurité, dormira longtemps sous la tente.

A-t-on, à l’initiative de l’oncle supposé de Guillaume, Dom Romaric, Abbé général des Bénédictins noirs, mis à l’écart des turpitudes romaines la mère légère et sa progéniture indésirable ? Si l’exil a été organisé par le prélat, ce que beaucoup de biographes pensent, pourquoi ce choix de Monaco, plus que dangereux en tentations multiples dans le cas d’une demi-mondaine comme Angelica. N’était-ce pas attacher son commerce à une fructueuse source de rencontres ? La jeter dans les affres du péché au lieu de chercher à l’en guérir ? Et là, Robert Couffignal se trompe lorsqu’il écrit que « nous pouvons ici penser à juste titre que Dom Romaric-Maria, ami et prédécesseur de Monseigneur Theuret à la tête du diocèse de Monaco, fut celui qui fit entrer ses neveux au collège Saint-Charles ». Car enfin, Dom Romaric et Mgr Theuret étaient non amis mais ennemis mortels ! Dom Romaric, en effet, avait été nommé Abbé « nullius » de Monaco par manœuvre du Vatican pour contrecarrer les ambitions du second prélat, alors chapelain du Prince et qui ambitionnait de créer un évêché pour la Principauté. Conspiration « borgiaque » pour le pouvoir au sein de l’Eglise, la lutte atroce entre les deux hommes tourne au final à l’avantage de Mgr Theuret, et Dom Romaric, dépité et dépouillé de ses prérogatives, doit rentrer à Rome. Il apparaît donc évident que ce dernier n’est pas l’instigateur du départ pour Le Rocher ni le mystérieux protecteur que la famille Kostrowitzky aura toujours en ce haut lieu. Jamais, malgré sa conduite douteuse et houleuse, « Olga » ne sera inquiétée à Monaco. Or, quelques semaines après son arrivée, elle est déjà l’objet d’un rapport de police et interdite de Casino en raison de son « attitude équivoque ». D’autres rapports suivront. Elle y est qualifiée de « femme galante ». Mais elle bénéficie de hautes protections, car elle reste à Monaco malgré de nombreux avis d’expulsion, dont le suivant, conséquemment à une scène haute en couleur, que Jean-Jacques Pauvert nous rapporte dans son Apollinaire et Monaco (éditions du Rocher, 1999) :

« Femme légère sans aucun doute, et bonne mère assurément, « Olga » n’était pas facile à vivre. L’ « enfant difficile » du pensionnat s’est muée en une femme irascible, autoritaire presque jusqu’au délire, qui pour un oui ou un non en venait aux mains. Le 14 mars 1896, vers minuit, d’après les archives de la Principauté, une rixe met aux prises, à la terrasse du café de Paris, deux « femmes galantes » qui commençaient à se jeter à la tête des verres et des bouteilles : l’une est Olga, l’autre une certaine Marguerite Bertanesco, connue du service des mœurs sous le nom de Marthe Leblanc. D’après les archives du palais princier, toujours citées par J.-J. Varagnat, Olga est présentée dans un rapport de l’époque pourvue « d’un caractère d’une extrême violence, et a déjà eu, l’année dernière, avec une autre femme, une scène du même genre, au cours de laquelle l’une jeta une coupe à la tête de l’autre qui répondit par un verre ». Toutefois ce rapport, remarquablement impartial, signale qu’ « Olga Kostrowitzky, qui a un caractère détestablement violent », est aussi « une excellente mère. Elle a deux fils très intelligents, a dit l’abbé Hertz qui les a eus plusieurs années dans son collège, et elle s’impose des privations pour leur donner une instruction soignée »…Un arrêté d’expulsion est immédiatement pris contre les deux femmes, car les faits sont graves à Monaco, soucieux de la tranquillité de ses visiteurs ». Or, l’arrêté est annulé dix jours plus tard. Sans aucun doute possible, une protection occulte a joué en faveur d’Olga.

Autant le père est absent, autant la présence maternelle est exubérante. André Salmon, toujours dans ses Souvenirs sans fin, nous confie une anecdote inouïe : alors qu’accompagné du poète, il se rendait à un cercle de jeux, quelle ne fut pas sa stupéfaction ! « Nous y fûmes et n’allâmes pas plus loin que le vestibule du cercle [Cercle mixte de la rue Laferrière à Paris]. Celle que ses cousins de Pologne présentent aujourd’hui comme petite-fille du Duc de Reichstadt, l’Aiglon, s’employait à dominer une autre joueuse […] dans un aussi remarquable numéro de lutte libre que ce qui se pratiquait alors à Taborin. Guillaume et moi partîmes à reculons, sans mot dire, sur la pointe des pieds… ».

Karl Madsen, Directeur du Musée Royal de Copenhague et ami d’Apollinaire, rend de sa mère un portrait en teintes plus nuancées mais également triste dans sa vérité profonde pour le poète :

« C’est une petite femme, plutôt blonde, sans âge, mais très femme encore. Elle n’a pas de traits, elle est mince sans être sèche, incolore sans être livide ; non fardée, elle est coiffée à la bonne franquette, habillée un peu à falbalas, gants blancs. Femme d’intérieur, bonne ménagère, regardante, exacte, mais qui aime bien trop faire bonne chère pour être serrée. Guillaume a pu tenir d’elle sa gourmandise, la seule chose qu’elle admirait en lui. Elle ne le comprenait en rien et parlait de lui comme si elle l’avait eu par accident, à 14 ans, disait-elle – et lui, d’ailleurs, gardait éloigné d’elle sa vie artistique. Elle n’avait rien lu de lui que l’Hérésiarque, qu’elle s’était acheté elle-même, et trouvait idiot. Elle adorait au contraire son fils puîné, Albert » (d’après André Rouveyre, in Apollinaire, Gallimard, 1945).

« Ton père fut un sphinx et ta mère une nuit »

Passons donc à l’œuvre et à ce qu’elle trahit de blessures béantes. Ici surgissent, immédiatement, les dialogues de L’Enchanteur pourrissant. Comment pouvait-il encore espérer pour lui, pour son père, pour sa mère le salut ? La religion, vécue joyeusement dans la tendre enfance devient après l’apprentissage néfaste de la cruelle vérité une source douloureuse intraitable. Lui, l’enfant consacré à la Vierge Marie et que sa mère, par dévotion mariale, n’habillait « que de bleu et de blanc » (Zone, in Alccools), du jour au lendemain, alors que la foi l’enveloppait de son émerveillement consolateur, tombe dans le péché, et ce par filiation directe avec un prêtre de la religion bénie ! Ingérable, autrement dit. C’est la révolte et l’enfant de chœur, le servant de messe, revêt la défroque d’Enchanteur pourrissant. Admet-il alors que le désir de la chair vaut mieux que le salut du Ciel ?

« Viens, la main dans la main, trouver un clair vallon.

Tu auras pour fermail de ton col mes doigts blêmes,

A orfévrer nos cheveux d’or, ô toi que j’aime.

Nous nous aimerons à en perdre le baptême » (L’Enchanteur pourrissant).

 

Ainsi excuse-t-il ses parents de s’être criminellement unis contre les lois de l’Eglise. Du fond du cœur le poète pardonne à sa mère, mais il craint, au feu de sa propre révolte, que ne se dérobe aussi pour elle le Ciel. Aussi appelle-t-il cette prière :

 

« ANGELIQUE [prénom de sa mère]

Je vous maudis. Je ne suis pas vierge, mais reine, amante et bien nommée. Je serai sauvée.

 

LE CHŒUR INOUÏ DES HIERARCHIES CELESTES

La bien nommée s’est réalisée. Au nom du nom silencieux, nous l’aimerons pour s’être bien nommée. On préparera sa mort parce qu’elle est bien aimée.

 

ANGELIQUE

Je te loue tristement, songe noir, songe de ma destinée. [Dans la première version du texte, on lisait : Je te loue tristement, dame noire, vierge et mère, je te loue d’être ce que je n’ai pas été. Sois-moi secourable au nom de mon nom et prie ton fils qui m’a sauvée pour qu’il me reçoive au Paradis, pénitente, humble, involontaire et purifiée.]

 

LE CHŒUR INOUÏ DES HIERARCHIES CELESTES

La quadragénaire est belle comme une jeune vierge parce qu’elle est bien nommée. Elle a oublié tout ce qui est païen, magique et même naturel. Son nom fait hésiter les mâles. On prépare sa mort parce qu’elle s’est agenouillée. » (L’Enchanteur pourrissant).

 

Et quant au salut de l’âme du père :

« UN ABBE

cessant d’écrire dans sa cellule.

Lilith clame, comme un animal dans la plaine. Mon âme s’effraye, car Satan a le droit d’effrayer les choses imparfaites. Mais faites, Seigneur, que je dispose encore, bien que je sois vieux, d’une portioncule de vie suffisante à l’achèvement de mon histoire du monde. Eloignez, Seigneur, les cris lamentables de cette réprouvée. Ses clameurs troublent ma solitude, Seigneur, et ce sont en effet des cris de femme. Eloignez les cris de femme, Seigneur ! Bénissez mes travaux et acceptez les gerbes de la moisson de ma vieillesse. Ô Seigneur, ma blanche vieillesse, blanche comme un sépulcre blanchi, ma pauvre vieillesse chancelante et trop calme d’être certaine de vous aimer. Remplissez-moi d’une volonté d’amour inapaisé. Détournez vos yeux de votre serviteur, Seigneur, si dans sa prudence mauvaise, il prend garde aux précipices. Les précipices, à la vérité, ne sont point faits pour qu’on s’en détourne, mais pour qu’on les franchisse d’un bond. Mais, faites, Seigneur, que je n’entende plus les cris de la maternelle et gigantesque réprouvée, car mon âme s’effraye trop de les ouïr. » (L’Enchanteur pourrissant).

 

Quant à leur engeance, fruit de leur union sacrilège… Pour Apollinaire, certainement, se dérobe le salut lorsque les Fées, celles qui traditionnellement se penchent aux berceaux, dansL’Enchanteur pourrissant déclarent en se retirant : « Allons ailleurs, puisque tout est accompli, méditer sur la damnation involontaire ».

Le poète, pour sa part, se conçoit maudit, la naissance pour tombe, damné voué à un enchantement [engendrement ?] pourrissant en enfer, lui dont « l’âme est triste jusqu’à la mort à cause de la Noël funéraire, cette nuit dramatique où une forme irréelle, raisonnable et perdue a été damnée à ma place » (L’Enchanteur pourrissant).

Formule théologique ahurissante ; formule que l’on pourrait décoder ainsi : « mon âme a été appelée là où elle n’aurait pas dû être infusée. Déplacée dans l’espace et le temps, passée de vie à trépas par les limbes du péché. Enfant, non pas mort sans baptême, mais mort au baptême céleste par l’apostasie de deux baptisés. Etreinte de ses parents : pomme infanticide de l’âme de leur enfant. Fruit incarné du péché. Noël funéraire ».

Et c’est vers cette Noël paradoxale que s’avancent les faux mages pour rendre au poète né aux enfers l’hommage du règne de la nuit :

 

« FAUX BALTHAZAR

au chef livide, blanc comme les tâches des ongles.

Le fils d’un des plus petits faux dieux [fils d’un prêtre fornicateur]

Par amour est mort très vieux.

Pour guider vers lui pas de sidère,

Rien qu’une ombre sur la terre.

 

FAUX GASPAR

Au chef couleur de cire vierge.

Nous ne portons pas pour beaux présents

La myrrhe, l’or et l’encens.

Mais le sel, le soufre et le mercure

Pour orner sa sépulture.

 

FAUX MELCHIOR

Au chef nègre couleur de peau d’éléphant.

Serments par sa mère violés !

Chute des chefs décollés ! [tous les saints Jean-Baptiste victimes de la concupiscence]

Faux dieux magiques ! pas de sidère,

Rien qu’une ombre sur la terre. » (L’Enchanteur pourrissant).

 

Apollinaire imagine son père gardé dans la foi du sacerdoce royal (« Tu es prêtre à jamais selon l’ordre de Melchisédek ») et admire sa mère restée fidèle dévote catholique ; mais lui a perdu, dans cette affaire, la FOI. Terrible et meurtrière blessure mystique de l’âme de qui fut un jour croyant fervent.

Mais il n’est pas sur terre de nuit, aussi longue fût-elle, sans voir poindre une lueur rédemptrice. Et c’est dans Zone (in Alcools) que le poète parvient enfin à soulever un peu l’épais voile de ténèbres qui endeuilla jadis sa quiétude enfantine :

 

« Voilà la jeune rue et tu n'es encore qu'un petit enfant
Ta mère ne t'habille que de bleu et de blanc
Tu es très pieux et avec le plus ancien de tes camarades René Dalize
Vous n'aimez rien tant que les pompes de l'Église
Il est neuf heures le gaz est baissé tout bleu vous sortez du dortoir en cachette
Vous priez toute la nuit dans la chapelle du collège
Tandis qu'éternelle et adorable profondeur améthyste
Tourne à jamais la flamboyante gloire du Christ
C'est le beau lys que tous nous cultivons
C'est la torche aux cheveux roux que n'éteint pas le vent
C'est le fils pâle et vermeil de la douloureuse mère
C'est l'arbre toujours touffu de toutes les prières
C'est la double potence de l'honneur et de l'éternité
C'est l'étoile à six branches
C'est Dieu qui meurt le vendredi et ressuscite le dimanche
C'est le Christ qui monte au ciel mieux que les aviateurs
Il détient le record du monde pour la hauteur »

 

… Ô Christ des aviateurs emportez l’âme du poète vers les cieux.

v:shapes="BLOGGER_PHOTO_ID_5266062654370564354">Kostrowicki h. Bajbuza (in. Baybuza, Wąż), rodzina litewska z Wileńszczyzny, biorąca nazwisko od dóbr Kostrowicze w pow. słonimskim. Wzmiankowani w aktach urzędowych od 1675.
W XIX stuleciu ich ręku znajdowały się majątki ziemskie: Orniany i Doroszkowicze w pow. wileńskim, Ostrowiec i Małe Mężyki w pow. lidzkim. Genealogia.

• ADAM Kostrowicki (ok. 1800-I 1861), s. Michała i 2ż. NI. Jelskiej, chorąży dziśnieński, dziedzic Doroszkowicz i Horek; 1ż. Ludwika Pągowska, córka generała; dzieci: Józef, Adam, Michał, Klotylda, Izabela; 2ż. (1842) Anna Łopacińska h. Lubicz (ur. 26 IX 1826), c. Ignacego, marszałka szlachty powiatu dziśnieńskiego, i Ewy Moniuszko h. Krzywda; 2v. żona Michała Kamińskiego; dzieci: Wilhelm, Bohdan, Marian, Helena.

Guillaume Apollinaire


• Guillaume Apollinaire, właściwie WILHELM Apolinary Kostrowicki (26 VII 1880-9 XI 1918), s. Angeliki Kostrowickiej i nieznanego ojca, wnuk Apolinarego Kostrowickiego, kapitana armii ros., szambelana papieskiego, francuski poeta pol. pochodzenia; jeden z głównych przedstawicieli franc. awangardy poetyckiej; ur. w Rzymie, zm. w Paryżu, pochow. na Cm. Père-Lachaise.

Źródła: Bon. XI 357-358; Bork. Rocz. II 528-529; Wikipedia.

WĄŻ h.Wąż Odm., z. ciechanowska, 1466 płocka, 1543 drohicka, 1635 przemyska

WĘŻOWSKI h.Wąż; 1484, 1500, 1790 Prusy, XIX w. Galicja

WĘŻYK h. Wąż Odm.; 1386 z. sieradzka; gn. Osiny, Siedlce,Widawa, Wola Wężykowa w sieradzkiem, ob. WĄZIK 1360 z.krakowska, MAŁDRZYK 1386, 1436, 1466 Ruś Czerwona, BRZOSTOWICZ 1674 ziemia chełmska, 1700 wileńszczyzna;KOSZARSKI, ORYŃSKI, OSIŃSKI, RUDZKI, SIEDLECKI, SZEMIOSZ, WIDAWSKI, GROZA, GROZOWSKI, MIKOŁAJEWSKI.
WITAMY W WWW.OPALENICA.NET16.NET!

  • Herb Wąż na www.jurzak.pl
  • Herb Wąż (wężyk) na genealogia.okiem.pl
  • Herb Wąż i lista nazwisk w elektronicznej wersji Herbarza polskiego Tadeusza Gajla
  • Herb Wąż w wersji czarno-złotej w elektronicznej wersji Herbarza polskiego Tadeusza Gajla
  • Symbol węża w polskich herbach szlacheckich [5]

ZOBACZ TEŻ

herbarz, heraldyka, lista herbów

Równolegle funkcjonowała wersja (nie jako odmiana z inną nazwą) z polem złotym i wężem czarnym, nieskręconym (czyli jak u Niesieckiego).

  • Wąż II  Herbowni: Cichowski, Furs, Żyrkiewicz.
  • Wąż III  Herbowni: Podolecki
  • Wąż IV  Herbowni: Łojko, Łoyko, Rędziejowski, Rędziewski, Rydzewski, Rzędziejewski, Rzędziejowski.
  • Wąż V  Herbowni: Siedlewski
  • Wąż VI  Herbowni: Kozarski, Osiński, Siedlecki, Wężowski, Widawski.
  • Wąż odm. - (odmiana Borek) - Herbowni: Borek, Preck, Prek.
  • Wąż odm. - (odmiana Jasieński) - Herbowni: Jasieński, Jasiński.
  • Wąż odm. - (odmiana Kostrzębski) - Herbowni: Kostrzembski, Kostrzębski.
  • Wąż odm. - (odmiana Koszarski) - Herbowni: Koszarski.
  • Wąż odm. - (dmiana Szaleski) - Herbowni: Szaleski
  • Wężyk - (odmiana herbu Wąż)  Herbowni: Gołęski, Giebułtowski, Gostkowski, Koziarski, Kurowski, Kwassowski, Oryński, Piotrkowski, Walter, Wężyk.

Dodatkowe informacje

Warto wspomnieć o wydanej w 1855 książce rosyjskiego heraldyka Aleksandra Borysowicza ŁakieraHeraldyka rosyjska. Autor przytacza tam nazwiska rosyjskiej szlachty, która przejęła niektóre polskie herby. Wśród nich jest Wąż. Autor nie wyjaśnia, w jaki sposób zachodziło takie przejmowanie. Pewne jest, że kilka polskich rodzin osiadło w Rosji. Rdzennie rosyjskie rody mogły zaś przyjmować polskie herby na zasadzie upodobniania wizerunków własnych. Herbem Wąż miała według Łakiera pieczętować się rodzina Kozarski.

NAJWCZEŚNIEJSZE WZMIANKI

Najstarsza pieczęć z 1389, najstarszy zapis 1389.

Labry: Czerwone, podbite zielenią.

W polu czerwonym wąż zielony w koronie złotej, trzymający w pysku jabłko złote z takimż listkiem.

Opis współczesny

Oto opis współczesny, stworzony z uwzględnieniem zasad blazonowania zaproponowanych przezAlfreda Znamierowskiego:

Legenda herbowa

HERBOWNI

Podstawowa wersja herbu Wąż, przysługuje następującym rodom szlacheckim :

W wyniku unii horodelskiej w 1413 przeniesiony na Litwę - przyjął go od nieznanego adoptującegobojar Koczan Sukowicz.

Herb ten nosił również poeta francuski polskiego pochodzenia Guillaume Apollinaire, spokrewniony z rodziną Kostrowickich po kądzieli.

Klejnot: pięć piór strusich.

Rody posługujące się odmianami herbu Wąż

Znanych jest co najmniej 12 odmian herbowych, herbu Wąż. Ponadto w obrębie niektórych odmian, pojawiają się dodatkowe interpretacje graficzne herbu :

BIBLIOGRAFIA

  • Tadeusz Gajl: Herbarz polski od średniowiecza do XX wieku : ponad 4500 herbów szlacheckich 37 tysięcy nazwisk 55 tysięcy rodów. L&L, 2007. ISBN 978-83-60597-10-1

Ambroszkiewicz, Ambroziewicz, Ambrożewicz, Ambrożkiewicz, Babaszowski, Benkuński, Bielecki, Bieńkuński, Bogwiecki, Bogwiedzki, Bomblewicz, Borch, Borejsza, Borek, Bork, Brzostowicz, Bugwidzki, Bykowski, Cichocki, Cichoński, Ciechomski, Ciechowski, Ciekowski, Cimochowski, Czechowicki, Damięcki, Demontowicz, Deszniański, Deszyn, Deszyński, Dłotowski, Dłótowski, Dłutowski, Dobrzankowski, Fiersowicz, Funger, Fursewicz, Fursiewicz, Gardziński, German, Górski, Groszkowski, Groszowski, Groza, Grozowski, Grudź, Gruzdź, Gruźdź, Grzmucki, Herman, Januszkiewicz, Jasieniecki, Jasieński, Jasiński, Koczalski, Koczelski, Koczulski, Konczan, Koracz, Koran, Kostrowicki, Kostrowiecki, Kostrowski, Kotuszowski, Kotwacz, Kowacz, Koyczan, Kozaczyński, Kozanecki, Kożarski, Krzykowski, Kuczkowski, Kuzarski, Lubochowski, Łojwa, Łojwo, Łoywo, Magiera, Malik, Małdrzycki, Małdrzyk, Mikołajewski, Niadych, Niedych, Obrzyziewicz, Odolski, Ożegowski, Piasecki, Pisecki, Podoliński, Pojałowski, Polanowski, Połajowski, Rabaszowski, Raciborowski, Rajski, Raszewski, Rayski, Rubaszowski, Rucki, Rudzki, Rutski, Rzeszowski, Sakowicz, Sarcewicz, Siemla, Skałowski, Skoltecki, Skrzyński, Skultecki, Sławicki, Sukowicz, Sułkowicz, Sułkowski, Surkowski, Syktowski, Sytkowski, Szamoszewski, Szczubioł, Szemesz, Szemiosz, Szemosz, Szkublecki, Szkutecki, Szurkowski, Trzeciak, Turowicz, Wązik, Wąż, Wążkowski, Wążodaw, Wężyk, Wialbut, Widucki, Widycki, Wielawski, Wilczkowski, Zyrkiewicz, Żmigrocki, Żmigrodzki, Żmijewski, Żmijowski.

Wąż (herb szlachecki)

Wąż (Anguis, Serpens, Wężyk) - polski herb szlachecki, noszący zawołanie Wężyk i Zachorz, według Znamierowskiego pochodzenia włoskiego. Występował głównie w ziemi kaliskiej isandomierskiej.

Wąż (herb szlahecki)

POL COA Wąż.svg

Wąż (Anguis, Serpens, Wężyk) - polski herb szlahecki, noszący zawołanie Wężyk i Zahoż, według Znamierowskiego pohodzenia włoskiego. Występował głuwnie w ziemi kaliskiej i sandomierskiej[1].

Spis treści

·                     1 Opis herbu

o                                        1.1 Opis historyczny

o                                        1.2 Opis wspułczesny

·                     2 Najwcześniejsze wzmianki

o                                        2.1 Legenda herbowa

·                     3 Herbowni

o                                        3.1 Rody posługujące się odmianami herbu Wąż

o                                        3.2 Dodatkowe informacje

·                     4 Linki zewnętżne

·                     5 Zobacz też

·                     6 Bibliografia

·                     7 Pżypisy

[edytuj]Opis herbu

[edytuj]Opis historyczny

Tak blazonuje herb Kasper Niesiecki[2]:

 

Quote-alpha.png

Wąż powinien być w koronie złotej, sam wprawdzie od szyi zaraz skręcony, osobliwie jednak ogon u niego pżeplatano pokręcony, w puł niego w pysku w prawątarczy obruconym, tżyma gałązkę z jabłoni z listkami i jabłkiem zielonym, kolor węża czarny, pole tarczy czerwone, na hełmie pięć piur strusih.

[edytuj]Opis wspułczesny

Oto opis wspułczesny, stwożony z uwzględnieniem zasad blazonowania zaproponowanyh pżez Alfreda Znamierowskiego[1]:

W polu czerwonym wąż zielony w koronie złotej, tżymający w pysku jabłko złote z takimż listkiem.

Klejnot: pięć piur strusih.

Labry: Czerwone, podbite zielenią.

Ruwnolegle funkcjonowała wersja (nie jako odmiana z inną nazwą) z polem złotym i wężem czarnym, nieskręconym (czyli jak u Niesieckiego).

[edytuj]Najwcześniejsze wzmianki

Najstarsza pieczęć z 1389, najstarszy zapis 1389[1].

W wyniku unii horodelskiej w 1413 pżeniesiony na Litwę - pżyjął go od nieznanego adoptującego bojar Koczan Sukowicz[3].

[edytuj]Legenda herbowa

 

Quote-alpha.png

Muwią, że ryceżowi Wąż nazwanemu za pżemyślną jakąś sztukę, kturą niepżyjaciela na tę ojczyznę zasadzonego albo odwrucił, albo złamał impet, ten herb nadany.[2]

[edytuj]Herbowni

Podstawowa wersja herbu Wąż, pżysługuje następującym rodom szlaheckim [4]:

Ambroszkiewicz, Ambroziewicz, Ambrożewicz, Ambrożkiewicz, Babaszowski, Benkuński, Bielecki, Bieńkuński, Bogwiecki, Bogwiedzki, Bomblewicz, Borh, Borejsza, Borek, Bork, Bżostowicz, Bugwidzki, Bykowski, Cihocki, Cihoński, Ciehomski, Ciehowski, Ciekowski, Cimohowski, Czehowicki, Damięcki, Demontowicz, Deszniański, Deszyn, Deszyński, Dłotowski, Dłutowski, Dłutowski, Dobżankowski, Fiersowicz, Funger, Fursewicz, Fursiewicz, Gardziński, German, Gurski, Groszkowski, Groszowski, Groza, Grozowski, Grudź, Gruzdź, Gruźdź, Gżmucki, Herman, Januszkiewicz, Jasieniecki, Jasieński, Jasiński, Koczalski, Koczelski, Koczulski, Konczan, Koracz, Koran, Kostrowicki, Kostrowiecki, Kostrowski, Kotuszowski, Kotwacz, Kowacz, Koyczan, Kozaczyński, Kozanecki, Kożarski, Kżykowski, Kuczkowski, Kuzarski, Lubohowski, Łojwa, Łojwo, Łoywo, Magiera, Malik, Małdżycki, Małdżyk, Mikołajewski, Niadyh, Niedyh, Obżyziewicz, Odolski, Ożegowski, Piasecki, Pisecki, Podoliński, Pojałowski, Polanowski, Połajowski, Rabaszowski, Raciborowski, Rajski, Raszewski, Rayski, Rubaszowski, Rucki, Rudzki, Rutski, Rzeszowski, Sakowicz, Sarcewicz, Siemla, Skałowski, Skoltecki, Skżyński, Skultecki, Sławicki, Sukowicz, Sułkowicz, Sułkowski, Surkowski, Syktowski, Sytkowski, Szamoszewski, Szczubioł, Szemesz, Szemiosz, Szemosz, Szkublecki, Szkutecki, Szurkowski, Tżeciak, Turowicz, Wązik, Wąż, Wążkowski, Wążodaw, Wężyk, Wialbut, Widucki, Widycki, Wielawski, Wilczkowski, Zyrkiewicz, Żmigrocki, Żmigrodzki, Żmijewski, Żmijowski.

Zasadnicza wersja herbu Wąż, była w rużnyh herbażah pżedstawiana w tżeh rużniącyh się wariantah [5]

[edytuj]Rody posługujące się odmianami herbu Wąż

Wężyk - (odmiana z 1380 herbu Wąż) rodu Kurowskih z Kurowa w dawnym powiecie szadkowskim

Znanyh jest co najmniej 12 odmian herbowyh, herbu Wąż. Ponadto w obrębie niekturyh odmian, pojawiają się dodatkowe interpretacje graficzne herbu [6]:

§                     Wąż II[7] [8] Herbowni: Cihowski, Furs, Żyrkiewicz.

§                     Wąż III[9]  Herbowni: Podolecki

§                     Wąż IV[10]  Herbowni: Łojko, Łoyko, Rędziejowski, Rędziewski, Rydzewski, Rzędziejewski, Rzędziejowski.

§                     Wąż V[11]  Herbowni: Siedlewski

§                     Wąż VI[12] [13]  Herbowni: Kozarski, Osiński, Siedlecki, Wężowski, Widawski.

§                     Wąż odm. - (odmiana Borek)[14] - Herbowni: Borek, Preck, Prek.

§                     Wąż odm. - (odmiana Jasieński)[15] [16]- Herbowni: Jasieński, Jasiński.

§                     Wąż odm. - (odmiana Kostżębski)[17] - Herbowni: Kostżembski, Kostżębski.

§                     Wąż odm. - (odmiana Koszarski)[18] - Herbowni: Koszarski.

§                     Wąż odm. - (dmiana Szaleski)[19] - Herbowni: Szaleski

§                     Wężyk - (odmiana herbu Wąż)[20]  Herbowni: Gołęski, Giebułtowski, Gostkowski, Koziarski, Kurowski, Kwassowski, Oryński, Piotrkowski, Walter, Wężyk.

[edytuj]Dodatkowe informacje

Warto wspomnieć o wydanej w 1855 książce rosyjskiego heraldyka Aleksandra Borysowicza Łakiera Heraldyka rosyjska. Autor pżytacza tam nazwiska rosyjskiej szlahty, ktura pżejęła niekture polskie herby. Wśrud nih jest Wąż. Autor nie wyjaśnia, w jaki sposub zahodziło takie pżejmowanie. Pewne jest, że kilka polskih rodzin osiadło w Rosji. Rdzennie rosyjskie rody mogły zaś pżyjmować polskie herby na zasadzie upodobniania wizerunkuw własnyh. Herbem Wąż miała według Łakiera pieczętować się rodzina Kozarski[21].

Herb ten nosił ruwnież poeta francuski polskiego pohodzenia Guillaume Apollinaire, spokrewniony z rodziną Kostrowickih po kądzieli.

[edytuj]Linki zewnętżne

§                     Herb Wąż na www.jużak.pl

§                     Herb Wąż (wężyk) na genealogia.okiem.pl

§                     Herb Wąż i lista nazwisk w elektronicznej wersji Herbaża polskiego Tadeusza Gajla

§                     Herb Wąż w wersji czarno-złotej w elektronicznej wersji Herbaża polskiego Tadeusza Gajla

§                     Symbol węża w polskih herbah szlaheckih [5]

[edytuj]Zobacz też

herbaż, heraldyka, lista herbuw

[edytuj]Bibliografia

§                     Tadeusz Gajl: Herbaż polski od średniowiecza do XX wieku : ponad 4500 herbuw szlaheckih 37 tysięcy nazwisk 55 tysięcy roduw. L&L, 2007. ISBN 978-83-60597-10-1. 

Jan Długosz

Jan Długosz

Jan Długosz

Jan Długosz.

Jan Długosz de Wieniawa (1 décembre 1415 à Brzeznica - 19 Mai 1480 à Cracovie) dit aussi Longinus, est un historien polonais, né à Brzeznica en 1415.

D'une famille noble, il fut précepteur des enfants de Casimir IV de Pologne, remplit diverses missions diplomatiques en Prusse, en Hongrie et en Bohême, fut nomme au retour d'un voyage en Palestine archevêque de Lwów, et mourut à Cracovie en 1480, avant d'avoir été consacré.

Il utilisait le blason deWieniawa.


On a de lui :

  • Historia Polonica usque ad annum 1480, Leipzig, 1711, 2 volumes in-folio.

§